Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek po południu, około godz. 13:30. Pociąg jadący ze Szczecina do Zielonej Góry nie zatrzymał się przed semaforem, który wskazywał sygnał "stój!". W przeciwnym kierunku, w tym samym czasie jechał skład ze Szczecina do Gryfina. To właśnie maszynista tego pociągu zareagował i użył systemu "radio-stop".
Zobacz też: Pomaganie przez kupowanie. Znana fundacja otwiera sklep charytatywny w centrum Szczecina [ZDJĘCIA]
Pociągi zatrzymały się w bezpiecznej odległości. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Po około godzinie ruch pociągów został wznowiony.
Okoliczności niebezpiecznego zdarzenia ma wyjaśnić specjalna komisja.