Ostatnie miesiące i lata to prawdziwa "czarna seria" dla szczecińskich miłośników pływania. Dostępność pływalni w Szczecińskim Domu Sportu nigdy nie była zadowalająca, zarówno w przypadku basenu 25-metrowego jak i 50-metrowej Floating Areny. Większość terminów była zarezerwowana przez szkółki pływackie, trenujących sportowców, możliwość wejścia na basen często uniemożliwiały też różnego rodzaju zawody. Mieszkańcom pozostawały więc najczęściej wczesne godziny poranne lub wieczorne, po godzinie 20:00. W 2020 roku, baseny zostały zamknięte z powodu pandemii. Gdy wskutek poluzowania obostrzeń zostały otwarte, obowiązywały limity wejść. Kolejny cios to zamknięcie 25-metrowego basenu wskutek katastrofy budowlanej w listopadzie 2021 roku i krótko później - 50-metrowego z powodu wichury, która uszkodziła elewację. Dopiero po kilku miesiącach przerwy szczecinianie mogli powrócić do pływania na Floating Arenie, podobnie jak wcześniej - w ograniczonych ramach czasowych, regulowanych grafikiem zajęć.
Czytaj też: Magda Gessler w Szczecinie. Ekipa "Kuchennych rewolucji" odwiedziła lokal w centrum miasta [ZDJĘCIA]
Nowy cennik na Floating Arenie
To jednak nie koniec pasma nieszczęść. Od 12 maja na największej szczecińskiej pływalni obowiązuje nowy cennik, który wielu miłośników pływania może bardzo nieprzyjemnie zaskoczyć. Mianowicie ceny poszybowały w górę nawet o ponad 30 procent! Za jednorazowe, godzinne wejście na basen zapłacimy już nie 12, lecz 16 złotych (bilet ulgowy - 10 złotych). Zdrożały również karnety, które obejmują 12 godzin pływania. Zapłacimy za nie 150 złotych, a nie jak dotychczas 120 złotych. Z nowym cennikiem można zapoznać się na stronie internetowej szczecińskiego MOSRiR. http://mosrir.szczecin.pl/obiekty/floating-arena-50m/
Tłok i drożyzna na basenach to jednak nie jedyny problem bywalców Szczecińskiego Domu Sportu. Od kilku miesięcy zamknięte na głucho są również sauny i siłownia znajdujące się na pierwszym piętrze kompleksu.