Zapotrzebowanie na sprzęt medyczny i środki opatrunkowe w kraju ogarniętym wojną jest ogromne. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie zdecydowała się przekazać potrzebującym na Ukrainie jedną ze swoich karetek, która była używana przez ratowników na co dzień. Przekazanie pojazdu odbyło się w poniedziałek, 28 lutego.
- To nie jest wycofany ambulans, to nie jest sprzęt, którego nie potrzebujemy - podkreśla dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Roman Pałka. - To sprzęt, którego używamy na co dzień. Spośród samochodów, które posiadamy, został wyłączony jeden i przekazany naszym przyjaciołom na Ukrainie.
Czytaj też: Wojna na Ukrainie. Konsul honorowy Rosji w Szczecinie zrezygnował ze stanowiska
Konsul honorowy Ukrainy w Szczecinie Henryk Kołodziej, podziękował za wsparcie. Dodał również, że młodzi Ukraińcy wyjeżdżają dziesiątkami ze Szczecina, by walczyć o swoją wolność i niepodległość kraju.
- Chciałem dziś im pomóc, na co odpowiedzieli: "Nie, panie konsulu, my kupujemy agregaty, mamy pieniądze, zrzuciliśmy się, nam Polacy pomagają". I za to wszystkim serdecznie dziękuję - mówi Henryk Kołodziej.
Marszałek województwa, Olgierd Geblewicz zapewnia, że to dopiero początek działań pomocowych dla Ukrainy.
- To jest początek pomocy, którą będziemy wspólnie z panem konsulem i z wszystkimi ludźmi dobrej woli kontynuowali - mówi Olgierd Geblewicz. - Staramy się ją skoordynować. Mieliśmy spotkanie z panem wojewodą. Organizacja całego systemu pewnie zajmie jeszcze chwilę, ale my chcemy działać już.
Jak dodał, urząd marszałkowski planował działania pomocowe jeszcze przed napaścią Rosji na Ukrainę, dlatego możliwa była szybka organizacja i przekazanie ambulansu.
Czytaj też: Szczecin zrywa umowę z rosyjskim miastem. "Decyzja mogła być tylko jedna"