Do zdarzenia doszło w ubiegły wtorek, 19 września, na terenie stacji w Stargardzie. Późnym wieczorem funkcjonariusze SOK otrzymali zgłoszenie od dyżurnej ruchu, że nieuprawniona osoba korzysta z kanału kolejowego i zakłóca łączność radiową między nastawnią dysponującą a maszynistą i kierownikiem pociągu relacji Warszawa Wschodnia - Szczecin Główny. Na miejsce natychmiast skierowano mundurowych i powiadomiono policję.
- Podjęto natychmiastowe czynności związane z przeszukaniem terenu kolejowego, które doprowadziły do ujęcia mężczyzny mającego związek z nieuprawnionym nadawaniem sygnału radio-stop - informuje insp. Piotr Żłobicki ze Straży Ochrony Kolei. - 52-latek przyznał, że zakłócał łączność kolejową. Poinformował mundurowych, że radiotelefon oddał koledze.
Jak się później okazało, sprzęt łączności radiowej znajdował się w aucie podejrzanego mężczyzny.
Tym razem na szczęście nie doszło do żadnych zdarzeń związanych z nadawaniem nieuprawnionego sygnału radio-stop, który w efekcie sparaliżowałby ruch kolejowy.
Okoliczności incydentu wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.
Przypomnijmy, do nieuprawnionego użycia sygnału radio-stop, które wstrzymało ruch kolejowy na kilka godzin, doszło w ostatnich miesiącach kilka razy. Incydenty miały miejsce m.in. w woj. zachodniopomorskim, podlaskim, mazowieckim i łódzkim. W związku z nimi, w sierpniu w Białymstoku zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat. Jednym z nich był policjant.