"Podróż w czasie" w PKP Intercity
Okazuje się, że nowoczesne technologie potrafią płatać różne niespodzianki, nawet z gatunku tych najbardziej absurdalnych. Jeden z użytkowników popularnej facebookowej grupy "Jak będzie w przedziale?" pochwalił się dość nietypowym odkryciem. Mianowicie udało mu się kupić bilet na pociąg, który do stacji docelowej dojeżdża... przed odjazdem.
"Olaboga, co tu się podziało? PIC wynalazł podróż w czasie - i oferuje ją 5 razy dziennie między Szczecinem Głównym i Dąbiem za jedyne 4 złote!" - napisał pan Jakub, dołączając zrzut ekranu ze strony internetowej PKP Intercity, gdzie widzimy, że pociąg odjeżdżający ze stacji Szczecin Dąbie o godz. 10:04 dojeżdża do stacji Szczecin Główny o godz. 9:39, czyli 25 minut przed swoim odjazdem.
Takich przypadków internauta podał więcej. Pociąg odjeżdżający o godz. 8:08 dojeżdża do celu o godz. 7:52. Kolejny odjeżdża o 9:25 i przyjeżdża o 9:05, odjazd o godz. 18:00 kończy się przyjazdem o 17:37, a pociąg odjeżdżający ze Szczecina Dąbie o 18:53 przyjeżdża na główny dworzec w mieście o 18:32. Podróż trwa zatem od "minus 16" do "minus 25 minut".
System "nie ogarnął"
Jak doszło do tak absurdalnej sytuacji? Wszystko wskazuje na to, że technologia wykorzystywana w systemie sprzedaży biletów PKP Intercity "nie nadążyła" za dość nietypowym układem sieci kolejowej w Szczecinie. Mianowicie część pociągów przejeżdża przez stację Szczecin Dąbie dwukrotnie. Dotyczy to m.in. składów kursujących ze Świnoujścia wgłąb Polski. Pociągi zatrzymują się na stacji w Dąbiu, następnie dojeżdżają do Szczecina Głównego, by ponownie przejechać przez stację Szczecin Dąbie i kontynuować trasę.
- Obecnie użytkowany system sprzedaży biletów i rezerwacji miejsc nie pozwala na poprawne prezentowanie dwukrotnego postoju pociągu na tej samej stacji w trakcie jednego kursu - tłumaczy w rozmowie z Polsat News rzecznik PKP Intercity Cezary Nowak. Jak dodał, "zdefiniowano czas przyjazdu do stacji Szczecin Dąbie podczas pierwszego zatrzymania na tej stacji oraz czas odjazdu przy okazji drugiego zatrzymania".
Przewoźnik szybko naprawił swój błąd. Obecnie "podróż w czasie" między stacjami Szczecin Dąbie i Szczecin Główny nie jest już możliwa. W systemie podawane są już "realne" czasy przejazdów.
Kolejny "wehikuł czasu"
Szczecin ma wyjątkowe "szczęście" do różnego rodzaju "wehikułów czasu". Niedawno pisaliśmy o tym, że w jednym ze szczecińskich tramwajów również można odbyć podróż w czasie i niespodziewanie znaleźć się... w 2007 roku, czyli w czasach, gdy na szczecińskich torowiskach jeździły "helmuty", na Bramie Portowej wciąż stał "grzybek", a na granicy w Kołbaskowie czy Lubieszynie odbywały się kontrole paszportowe.