Rzeźba została odsłonięta 22 października 2015 roku i chociaż nie zagościła w Szczecinie na długo, a od momentu jej zniknięcia mija właśnie pięć lat, wciąż dużo się o niej mówi. Gdy rzeźba stała na placu Zamenhofa, budziła wiele skrajnych emocji i prowokowała do burzliwych dyskusji. Dziś "Fryga" jest jednym z elementów języka używanego przez szczecinian. Często używana jest jako synonim kiczu lub bubla.
Czytaj też: Arek Kocik o kobietach, "Królowych Życia", Szczecinie... i nie tylko! Zobacz rozmowę z "Megakotem"! [WIDEO]
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Nic dziwnego. Ustawiona na pl. Zamenhofa, z inicjatywy klubu 13 Muz instalacja autorstwa Maurycego Gomulickiego rzeczywiście była klasycznym przykładem bubla. Słynna "Fryga", zamiast zdobić centrum miasta, dosłownie rozsypywała się na kawałki na oczach mieszkańców. Pierwsze pęknięcia pojawiły się dosłownie kilka tygodni po jej ustawieniu na środku placu. Pomimo kilku napraw, rzeźba pękała coraz bardziej. Ostatecznie zniknęła z panoramy miasta 18 grudnia 2016 roku. Łącznie miasto wydało na "Frygę" 200 tysięcy złotych.
"Fryga" zajęła także niechlubne drugie miejsce w konkursie na "MakaBryłę", czyli najbrzydszy obiekt, który powstał w 2015 roku w przestrzeni polskich miast.