Aleksander Doba nie żyje

i

Autor: Archiwum

Znamy przyczynę śmierci Aleksandra Doby. Jest oświadczenie klubu podróżników

2021-02-26 18:18

Klub Podróżników "Soliści", z którym Aleksander Doba odbył swoją ostatnią wyprawę na Kilimandżaro, wydał oświadczenie w sprawie przyczyn śmierci znanego podróżnika. Słynny "Olek" zmarł 22 lutego 2021 roku, tuż po zdobyciu najwyższego szczytu Afryki. Miał 74 lata.

Jak informują przedstawiciele klubu, nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy ze zdrowiem podróżnika. Aleksander Doba, po zdobyciu Kilimandżaro, źle się poczuł i stracił przytomność. Niestety mimo podjętej reanimacji, nie udało się przywrócić funkcji życiowych.

"Chcielibyśmy podkreślić, że podczas całej wyprawy, w tym wejścia na szczyt, Aleksander Doba nie zgłaszał i nie wykazywał żadnych objawów, które mogłyby wskazywać na problemy zdrowotne. Aleksander był bacznie obserwowany przez przewodników oraz przechodził rutynowe kontrole, podczas których mierzone miał tętno, natlenienie krwi, a także był pytany o samopoczucie"

- czytamy w oświadczeniu.

Zobacz też: Nie żyje Aleksander Doba. "Zmarł śmiercią podróżnika"

W oświadczeniu klub poinformował także o przyczynach śmierci podróżnika.

"Pragniemy poinformować, że według aktu zgonu wydanego przez Zjednoczoną Republikę Tanzanii, śmierć Aleksandra nastąpiła z przyczyn naturalnych. (...) W tym momencie absolutnym priorytetem jest dla nas kontakt z rodziną Aleksandra Doby oraz dopełnienie wszelkich formalności."

Przedstawiciele klubu odnieśli się również do licznych publikacji, w których pojawiły się wątpliwości dotyczące zachowania wszelkich procedur związanych z bezpieczeństwem wyprawy, która okazała się tragiczna w skutkach dla Aleksandra Doby.

"Należy zaznaczyć, że grupa dojechała do parku narodowego 18 lutego 2021, a atak szczytowy nastąpił 5 dnia. Trasa Machame rekomendowana jest przez lokalnych przewodników, pod kątem sprawniejszej aklimatyzacji uczestników wyprawy. Dodatkowo, w celu lepszej aklimatyzacji podczas trekingu oraz dostosowania tempa do możliwości uczestników, wyprawa zwykle naturalnie dzieli się na mniejsze podgrupy prowadzone przez przewodników. Przewodnicy komunikują się ze sobą w celu weryfikacji liczby uczestników, zawsze otwierając i zamykając grupę, jednocześnie dbając o ich bezpieczeństwo i dobre samopoczucie. W trakcie ataku szczytowego Aleksander był pod opieką dwóch, bardzo doświadczonych przewodników, którzy mają na koncie ponad 400 wejść na szczyt. Z kolei długość trekkingu oferowanego przez Klub i realizowanego przez lokalną agencję, odpowiada innym ofertom dostępnym również na polskim rynku turystycznym."

Z całą treścią oświadczenia można zapoznać się na stronie Klubbu Podróżników "Soliści".

Zobacz też: Nie żyje Aleksander Doba. Kim był? Co o nim wiemy: rodzina, podróże, osiągnięcia

Aleksander Doba nie żyje