Na budynku przy ul. Wita Stwosza na szczecińskim Pogodnie pojawiła się informacja o opłatach za parkowanie przy mieszczącym się w przyziemiu sklepie "Żabka". To bez wątpienia jeden z najdroższych parkingów w Polsce. Pozostawienie samochodu kosztuje "jedyne" 300 złotych. Jest to opłata za jeden dzień, niezależnie, czy pojazd zostanie pozostawiony na jedną czy 24 godziny. A w przypadku braku uiszczenia tej opłaty, kierowca będzie musiał liczyć się z kara umowną w kwocie 1000 złotych za każdą rozpoczętą dobę parkowania. Do tego mogą dochodzić dodatkowe roszczenia, np. koszty sądowe i koszty zapytań CEPiK. Tak wynika z regulaminu widniejącego na tablicy na ścianie budynku.
W regulaminie parkingu jest podany numer konta wspólnoty, na który należy wpłacić opłatę parkingową.
Wyjątkiem w tym przypadku są klienci "Żabki". Mogą oni bezpłatnie parkować do 30 minut na podstawie dowodu zakupu ze sklepu, np. paragonu.
Czy takie działanie jest zgodne z prawem? Teren, na którym powstał "płatny parking", nie jest drogą publiczną i należy do wspólnoty mieszkaniowej. Jak tłumaczą w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl prawnicy z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski, członkowie wspólnoty mogą podjąć uchwałę dotyczącą jego przeznaczenia. "Może to być parking z indywidualnym regulaminem" - argumentuje mec. Marek Jarosiewicz.
Z podobnymi, choć nie aż tak "drastycznymi" metodami walki z kierowcami, którzy traktują czyjąś prywatną przestrzeń jak swoje miejsce postojowe, można spotkać się również przed supermarketami. Właściciele placówek chcą w ten sposób zapewnić rotację pojazdów i miejsca dla klientów. Zazwyczaj pierwsza godzina parkowania jest w takich miejscach bezpłatna, więc najczęściej nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami. Niemożliwe jest natomiast pozostawienie samochodu na dłużej, np. przez okolicznych mieszkańców i osoby postronne, które w ten sposób często zabierały miejsca postojowe tym, którzy chcieli z nich skorzystać, by zrobić zakupy.
Polecany artykuł: