
Mężczyzna rzucił psem o jezdnię – nagranie wywołało falę oburzenia
Do zdarzenia doszło w sobotę, 26 lipca. Mężczyzna bez żadnego powodu złapał psa leżącego na trawie i z całej siły rzucił nim w kierunku drogi. Przestraszone zwierzę uciekło. Następnie sprawca, jak gdyby nic się nie stało, wsiadł do samochodu i odjechał z miejsca zdarzenia.
Film błyskawicznie rozniósł się w mediach społecznościowych, wywołując falę oburzenia i komentarzy. Internauci nie kryli swojego oburzenia i ostrych słów pod adresem sprawcy.
- „Co za menda!”
- „Kiedy będą jakieś surowe kary za znęcanie się nad zwierzętami?”
- „Kiedy to prawo się w tym kraju zmieni?”
- „Jak można tak traktować zwierzęta?”
- „Biedne zwierzę”
– pisali w komentarzach.
Internauci szybko rozpoznali sprawcę. To Gracjan S., mieszkaniec Ognicy. Sprawą zajmuje się już policja. Jak informuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, sprawa znęcania się nad zwierzęciem została już przekazana do prokuratury za pośrednictwem systemu doręczeń elektronicznych.
Co grozi sprawcy? Stan psa po ataku w Ognicy
„Ten psychopatyczny zwyrodnialec, pozbawiony jakiejkolwiek empatii, powinien zostać zapamiętany przez całą Polskę. Niech każdy zobaczy tę parszywą twarz o tępym, pustym spojrzeniu, która skrywa brutalność, jakiej nie da się wytłumaczyć”
– komentuje DIOZ.
Przedstawiciele organizacji dodają, że na szczęście pies nie odniósł trwałych obrażeń fizycznych. „Jednak cierpienie psychiczne i ból spowodowany atakiem przez niepoczytalnego agresora pozostaną z nim na długo” – dodają.
Za ten bestialski czyn mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.