Idąc aleją Niepodległości w rejonie Bramy Portowej i placu Żołnierza trudno ich nie zauważyć. Niewielkie czerwone serduszka i czarne napisy są dosłownie wszędzie - na ścianach budynków, na witrynach sklepowych, słupach. Czerwonymi serduszkami "ozdobiony" jest także słup ogłoszeniowy z repertuarem Opery na Zamku. Autor, który podpisuje się pseudonimem "Nomad", adresuje je do niejakiej Ewy. Są to przeważnie krótkie i zwięzłe komunikaty miłosne, a ścianie jednego z budynków przy al. Niepodległości można znaleźć nawet cały wiersz.
Czytaj też: Tak kochają szczecinianie! Zobacz nietypowe wyznania miłości [ZDJĘCIA]
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Czy to desperacja spowodowana nieodwzajemnioną miłością? Jeśli nawet, to nie usprawiedliwia niszczenia budynków, bo nawet najgłębsze uczucia nie są wytłumaczeniem dla wandalizmu. A może autor wiersza chce w ten sposób wypromować swoją twórczość? Jedno z jego "dzieł" zostało opatrzone namiarami na stronę internetową, gdzie początkujący poeci prezentują swoje utwory. W twórczości Nomada możemy znaleźć ponad 50 wierszy, z czego wiele dedykowanych jest właśnie tajemniczej Ewie.
Swoją drogą, obiekt westchnień zakochanego poety mógłby jakoś zareagować i np. umówić się na randkę. W przeciwnym razie niedługo cały Szczecin zostanie zasypany "twórczością" Nomada...