Wypadki na Basenie Górniczym to prawdziwa plaga

i

Autor: MichaelGaida / CC0 / pixabay.com Wypadki na Basenie Górniczym to prawdziwa plaga

Wypadki na Basenie Górniczym to już prawdziwa plaga. Miasto szuka rozwiązań

2019-05-10 9:47

To miejsce jest przekleństwem kierowców. Przynajmniej raz na kilka dni dochodzi w tym miejscu do wypadku. Niestety zdarzają się także przypadki śmiertelne.  

Scenariusz zwykle jest taki sam. Kierowca traci panowanie nad kierownicą, samochód wypada z drogi i uderza w słup na pasie zieleni z torowiskiem.

Przeczytaj również: Wypadek na Basenie Górniczym. Uwaga na utrudnienia!

W wielu przypadkach główną przyczyną jest niestety nadmierna prędkość. Pomimo ograniczenia do 50 km/h, kierowcy często jadą niemalże dwukrotnie szybciej.

Po śmiertelnym wypadku, do którego doszło kilka dni temu i kolejnych, do których doszło w czwartek, miasto szuka rozwiązania, które poprawi bezpieczeństwo w tym miejscu.

Przeczytaj również: Tragiczny wypadek w Szczecinie. Zginął kierowca mercedesa

Jak informuje Centrum Informacji Miasta, zebrał się zespół, w którego skład wchodzą przedstawiciele magistratu, jednostek miejskich, policji oraz specjaliści w dziedzinie ruchu drogowego i wskazał następujące działania:

  • demontaż uszkodzonego słupa z kamerą i znakiem elektronicznym oraz przeanalizowanie możliwości zmiany jego lokalizacji;
  • ustawienie separatorów wzdłuż łuku po lewej stronie jezdni (w stronę Mostu Pionierów) na długości ok. 30 – 40 metrów;
  • ustawienie osłony zabezpieczającej z wodą (U-15) w rejonie słupa;
  • przesunięcie  istniejących znaków B-33 „70” na wysokość Mostu Pionierów i dodatkowe oznakowanie wcześniejszego odcinka znakami B-33 „50”.

Powyższe rozwiązania mają zostać jak najszybciej skierowane do realizacji. Zespół wystąpi również do Inspekcji Transportu Drogowego z wnioskiem o ustawienie w tym miejscu fotoradaru.

Czy wprowadzenie zmian zda egzamin? Tego nie wiadomo. O bezpieczeństwo powinni jednak zadbać przede wszystkim kierowcy, którzy często zapominają, że wciąż znajdują się na miejskiej ulicy, a nie autostradzie i w pierwszej kolejności zdjąć nogę z gazu. W przeciwnym razie nawet najlepsze rozwiązania nie sprawią, że liczba wypadków zmaleje.

Przeczytaj również: Arkadiusz Kraska: "Wszystko jest nowe, wszystko mnie dziwi" [WIDEO]

Zobacz wideo:

Nasi Partnerzy polecają