Kamyk jest znany mieszkańcom Międzyzdrojów od 2020 roku, gdy rannego wilka znaleziono w przydrożnym rowie. Prawdopodobnie został potrącony przez samochód. Konieczna była amputacja jednej łapy. Wilk trafił do Wolińskiego Parku Narodowego. Jak informuje lokalny portal ikamien.pl, kilka miesięcy temu Kamyk zaczął pojawiać się w centrum Międzyzdrojów, gdzie znalazł sobie łatwy sposób na zdobycie pożywienia. Nie tylko buszował po śmietnikach, gdzie żywił się resztkami, ale też wchodził do ogródków gastronomicznych i zabierał ludziom jedzenie ze stołów. Bywało, że wymuszał posiłki agresją, a nawet próbował zaatakować jedną z kobiet.
Wilk zaatakował dwie osoby
Były próby odłowienia Kamyka i przewiezienia go w bezpieczne miejsce, jednak okazały się nieskuteczne. Zwierzę często widywane jest w uczęszczanych miejscach nadmorskiego kurortu i staje się coraz bardziej niebezpieczne. Jak poinformował portal gs24.pl, w miniony weekend wilk zaatakował dwie osoby spacerujące po międzyzdrojskiej plaży.
Jak relacjonuje jedna z turystek, Kamyk ugryzł jej 65-letnią mamę. "Szedł centralnie na mnie. Gdy był półtora metra przede mną, podniosłam ręce, aby go odstraszyć. Odszedł, ale zaatakował od tyłu moją mamę. Ugryzł ją w łydkę" - relacjonuje na łamach gs24.pl pani Agata, która przyjechała do Międzyzdrojów z Legnicy.
Z kolei inna turystka została ugryziona przez Kamyka, gdy chciała mu zrobić zdjęcie. "Podszedł do mojej prawej nogi i ugryzł mnie raz. Odsunęłam się i znów zaczął mnie gryźć po nogach" - mówi pani Agnieszka z Gorzowa.
Kamyk wciąż pozostaje nieuchwytny. Gdy na horyzoncie pojawią się pracownicy Wolińskiego Parku Narodowego, wilk od razu wyczuwa ich obecność i znika, co utrudnia, a wręcz uniemożliwia jego odłowienie.
Gdy w końcu uda się schwytać Kamyka, najprawdopodobniej trafi on do zagrody, gdzie m.in. żyją słynne wolińskie żubry, gdzie będzie pod stałą kontrolą.
Jak reagować, gdy spotkamy wilka?
W przypadku, gdy spotkamy wilka na swojej drodze, powinniśmy zachować dystans i najlepiej oddalić się z tego miejsca - informuje WWF Polska. Należy powoli wycofać się tyłem, robiąc dużo hałasu, mówiąc np. ostrym tonem. W żadnym wypadku nie należy uciekać, gdyż mogłoby to sprowokować zwierzę.