Mieszkanie z widokiem na morze to marzenie wielu Polaków. I to właśnie tam ceny nieruchomości są najwyższe. Jak wynika z analizy ekspertów portalu RynekPierwotny.pl, w przypadku chęci zakupu mieszkania, największy wydatek czeka tych, którzy planują to zrobić nad Bałtykiem.
Drożej niż w Warszawie
Są w Polsce miasta i miasteczka, w których nawet warszawskie stawki nie robią na nikim wrażenia. Jak wynika z bazy ofert nieruchomości wakacyjnych serwisu RynekPierwotny.pl, w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie zlokalizowanych nad morzem ceny potrafią być wyższe nawet o kilkanaście tysięcy w porównaniu ze stolicą. Z czego to wynika?
– W apartamentowcu wakacyjnym płaci się za możliwość podziwiania pięknego krajobrazu – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - Mieszkania wakacyjne nie są zwykłymi mieszkaniami. W tym przypadku kluczowa jest lokalizacja, i to właśnie ona winduje ceny. Musi być wyjątkowa, np. przy samym jeziorze, a jeśli nad morzem, to najlepiej w pierwszej linii brzegowej.
Wysokie ceny mieszkań nad morzem
Według BIG DATA RynekPierwotny.pl najwyższa średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie firm deweloperskich nad Bałtykiem występuje w Świnoujściu, które w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Dokładnie przed rokiem oddano tu do użytkowania tunel pod Świną, który połączył wyspy Uznam i Wolin i zdecydowanie przyczynił się do wzrostu liczby odwiedzających to miasto turystów. Średnia cena mieszkania w ofercie świnoujskich firm deweloperskich sięga już 1,3 mln zł, a w przeliczeniu na metr kwadratowy przekracza 28 tysięcy złotych. Drogo jest także w Międzyzdrojach, gdzie deweloperzy życzą sobie 25,5 tys. zł za metr nowego mieszkania. Sporo zapłacimy także w Krynicy Morskiej, na Helu, w Dziwnowie, Ustroniu Morskim i Dźwirzynie. W tej ostatniej miejscowości mieszkania w ofercie deweloperów kosztują średnio ponad 18,1 tys. zł za metr kwadratowy.
Szokować mogą ceny także w pozostałych kurortach nadmorskich – Darłowie, Jastrzębiej Górze, Mielnie, Pogorzelicy, Łebie, Rogowie czy Gąskach. Aby kupić tam mieszkanie, trzeba wyłożyć średnio 16,5 tys. zł za metr kwadratowy, czyli nawet więcej niż w Gdańsku czy Kołobrzegu.
Dla siebie lub na lokatę kapitału
Mieszkania i domy wakacyjne są luksusem, na który mogą sobie pozwolić nieliczni Polacy. Ci z zasobnym portfelem kupują tego typu inwestycje zarówno na własny użytek, jak i dla lokaty kapitału. To stosunkowo bezpieczne rozwiązanie w niepewnych gospodarczo czasach. Aby stać się właścicielem takiego mieszkania, trzeba przygotować się na niebagatelny wydatek. Ceny w najbardziej popularnych kurortach zdecydowanie przewyższają nawet najdroższe miasta wojewódzkie.