Do zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 listopada, o godz. 2:50 w kantorze mieszczącym się w pawilonie przy ul. Rydla. Punkt jest całodobowy, więc w chwili napadu był czynny. Napastnicy w kominiarkach próbowali wielkimi młotami rozbić szyby w okienku kasowym. Nie udało im się.
Pracownik, który znajdował się w środku, uruchomił alarm.
"Dzięki profesjonalnej postawie pracownika szybko zostały powiadomione odpowiednie służby"
- napisał na Facebooku właściciel kantoru.
Na miejsce przyjechała policja. Sprawcy uciekli jednak z miejsca zdarzenia. Trwają ich poszukiwania.
Właściciel kantoru prosi o pomoc wszystkie osoby, które mogą pomóc w zatrzymaniu sprawców napadu i obiecuje nagrodę. Podziękował również za pomoc pracownikowi kantoru znajdującego się po sąsiedzku.
Policja, ze względu na prowadzone czynności, nie udziela szczegółowych informacji dotyczących nocnego napadu.