"W szpitalu w Szczecinie na pomorzanach przyszły na Świat Zosia, Agnieszka i Patryk , trojaczki z Wysokiej kamieńskiej gmins Golczewo mają się bardzo dobrze i zdobyły 8,7,6 abgar. Dumni rodzice nie mogą doczekać się kiedy dzieci wrócą do domu gdzie czeka na nich starsze rodzeństwo. Jak mówi 26 letnia mama każde z nich jest inne i nie spodziewali się że tak szybko ich potomstwo przyjdzie na świat. Patryk Bartłomiej 1,200 I 53 cm i 8 abgar, Zofia Amelia ,125 i 48 cm i 7 abgar, Agnieszka Jadwiga ,000 I 46 cm i 6 abgar"
- MMS o takiej treści (pisownia oryginalna) dotarł w miniony weekend do kilku lokalnych redakcji. Narodziny trojaczków były nie lada sensacją, więc publikacje na ich temat szybko pojawiły się na łamach portali internetowych. W sprawę zaangażował się również Ośrodek Pomocy Społecznej w Golczewie, który szybko zorganizował zbiórkę pieluszek, kosmetyków, ubranek i innych niezbędnych rzeczy. Dary można było przynosić do ośrodkach w godzinach urzędowania.
Szybko jednak wyszło na jaw, że żadnych nowonarodzonych w szczecińskim szpitalu trojaczków nie ma. Szpital zdementował informację o ich narodzinach. Golczewski Ośrodek Pomocy Społecznej zdjął ze swojej strony internetowej informację o zbiórce.
Czytaj więcej: Fałszywe "trojaczki". Ośrodek Pomocy Społecznej w Golczewie odniósł się do sprawy
Nadawcą MMSa o narodzinach trojaczków okazała się ich rzekoma matka. Kobieta rzeczywiście jest w ciąży, jednak nie z trójką, lecz dwójką dzieci, które wkrótce mają przyjść na świat. Kobieta przybywa aktualnie w szpitalu, jednak nie na Pomorzanach, lecz w Zdrojach. Na zdjęciach, które zostały dołączone do wiadomości rozesłanej do mediów, były noworodki... z Elbląga!
O sprawie wie również kamieńska policja.
- Nie ma żadnego oficjalnego zgłoszenia, więc obecnie nie są prowadzone żadne czynności w tej sprawie - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Katarzyna Jasion z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim i zapewnia, że policjanci przystąpią do działań dopiero, gdy wpłynie zawiadomienie o próbie wyłudzenia.
Co ciekawe, o narodzinach trójki dzieci wciąż przekonany jest jej mąż i czeka w domu na powrót żony i potomstwa ze szpitala. Na jej powrót czeka również trójka dzieci kobiety z pierwszego małżeństwa. Gdy "szczęśliwy tata" zapytał żonę o duży brzuch po porodzie, ta miała mu powiedzieć, że to "sprawy wątrobowe", przez co musiała pozostać dłużej na oddziale.
Na razie nie wiadomo, czy "mama trojaczków" poniesie konsekwencje swojego zachowania. Według nieoficjalnych informacji, kobieta miała już wcześniej kłopoty z prawem, m.in. za oszustwa.
Czytaj też: To już definitywny koniec przejścia podziemnego w centrum Szczecina. Patologiczny tunel zostanie zamurowany