- 20-latek przyznał się do spowodowania śmiertelnego wypadku pod Szczecinkiem, w którym zginęły dwie młode osoby.
- Ujawniono szczegóły zdarzenia: kierowca stracił panowanie nad pojazdem, omijając gałęzie na drodze.
- Sprawdź, jakie środki zapobiegawcze zastosowano wobec podejrzanego i co jeszcze ustaliła prokuratura.
Śmierć nastolatków pod Szczecinkiem. Kierowca omijał gałęzie
Kierujący volkswagenem polo 20-latek już wcześniej przyznał się do spowodowania śmiertelnego wypadku pod Szczecinkiem, ale po kilku dniach okazało się, jak doszło zdarzenia. Mężczyzna został zatrzymany od razu po zdarzeniu, a we wtorek, 28 października, trafił na przesłuchanie do prokuratury. Jak informowali śledczy, w jego trakcie wyraził "ogromną skruchę" i nie unikał odpowiedzialności za tragedię.
Po usłyszeniu zarzutu mieszkaniec powiatu szczecineckiego został objęty wolnościowymi środkami zapobiegawczymi w postaci:
- dozoru policji;
- zakazu opuszczania kraju połączonego z zakazem wydania dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy;
- poręczenie majątkowego w kwocie 10 000 złotych.
Podejrzanemu grozi teraz kara do 8 lat więzienia. Tymczasem prokuratura ujawniła, co działo się na drodze wojewódzkiej nr 172 w pobliżu miejscowości Ostropole w momencie wypadku, tj. w niedzielę, 26 października, po godz. 22.
- Kierujący pojazdem, 20-letni mężczyzna, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że wykonując manewr omijania gałęzi leżących na drodze nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo - informują śledczy.
W wypadku zginął 15-latek i 16-latka, a ich 17-letni kolega trafił do szpitala z obrażeniami ciała. Nic poważnego nie stało się 17-letniej dziewczynie i samemu kierowcy, którzy nie wymagali hospitalizacji - mężczyzna był trzeźwy.
- Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinku i zmierza ono do wyjaśnienia okoliczności wypadku, ustalenia stanu technicznego pojazdu oraz stanu psycho-fizycznego podejrzanego w chwili zdarzenia - brzmi dalsza treść komunikatu.
 
               
		                 
   
            
                     
            
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        