"Tak pustej plaży jeszcze nie widziałem"
Każdy, kto chociaż raz odwiedził któryś z popularnych kurortów nad Bałtykiem, w pamięci ma zazwyczaj jeden obrazek. To zatłoczone plaże, z tysiącami wczasowiczów, którzy szczelnie odgradzają się od siebie parawanami. Czasem przejście krótkiego odcinka wśród tłumu plażowiczów wymaga niemałego wysiłku i pokonania skomplikowanego labiryntu. Trudno doszukać się skrawka wolnej przestrzeni.
Jeden z użytkowników platformy X opublikował zdjęcie, które zdecydowanie przeczy tym wszystkim twierdzeniom. Jak tłumaczy, fotografia została zrobiona w Dziwnowie, w niedzielne, w pełni sezonu, przy pięknej pogodzie. Wszystkie te czynniki powinny sprawić, że na plaży powinno być tłoczno. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Plaża jest prawie pusta, jedynie co kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt metrów można zauważyć opalające się osoby. "Tak pustych plaży, przy doskonałej pogodzie w niedzielę w wakacyjny weekend jeszcze nie widziałem... Czy to ceny? Czy blokady przez rolników? Czy wizja kilkugodzinnej podróży w korkach? Tego nie wiem, ale lokalny biznes jest w lekkim szoku..." - opisuje zaobserwowaną sytuację pan Patrycjusz.
Lawina komentarzy
Pod wpisem pojawiły się dziesiątki komentarzy. Część internautów nie dowierza, że na plaży w jednym z bardziej popularnych kurortów mogą panować takie pustki. Na dowód przekazują relacje z innych miejsc na wybrzeżu.
"Wczoraj były tłumy w Łebie"
"A na Stogach nieustannie tłumy"
"Półwysep, Władysławowo, Jastrzębia Góra, Karwia - pełno ludzi"
"Pusta plaża o 7 rano? No szok"
Inni komentujący potwierdzają jednak, że w tym roku nad Bałtykiem jest mniej turystów, a jako przyczynę podają wysokie ceny i niepewną pogodę.
"Za te same pieniądze można sobie zobaczyć jakieś Corfu"
"Ceny nad morzem jak na Malediwach. W Grecji taniej, cieplej i morze jajec nie urywa przy kąpieli. Może w końcu ktoś wyciągnął wnioski"
"Mielno, główna plaża, normalnie o tej porze tam by nie było gdzie parawanu rozstawić. Faktycznie bardzo dziwnie to w tym roku wygląda"
"Jak patrze na ceny nad morzem i niepewność pogody to wole Chorwację, Czarnogórę czy Włochy, tym bardziej że mieszkam na czeskiej granicy"
- czytamy w komentarzach.
Na podstawie jednego zdjęcia raczej trudno wyciągnąć wnioski odnośnie kondycji nadmorskiej branży turystycznej, gdyż nie wiadomo w jakiej sytuacji zostało wykonane.
Branża turystyczna zadowolona z początku sezonu
Ceny nad Bałtykiem w sezonie letnim nigdy nie należały do najniższych. Inflacja sprawiła, że w ostatnim czasie zdrożały zarówno noclegi, usługi turystyczne jak i gastronomia. Mimo wszystko przedstawiciele branży nie narzekają na początek wakacji. Przedsiębiorcy chwalą się tym, że na polskim wybrzeżu chętnie wypoczywają nie tylko Polacy, ale też turyści z Niemiec. Można też coraz częściej spotkać wczasowiczów z Czech, Węgier, Słowacji, a nawet Bułgarii czy Rumunii, a obłożenie w hotelach sięga nawet 80-90 procent.