Weekend w Niemczech. Widoki z Landshut, Abensbergu i Furth

i

Autor: Konrad Marzec / Super Express Weekend w Niemczech. Widoki z Landshut, Abensbergu i Furth

Warto!

To, co zobaczyłem w Niemczech zachwyci każdego! Świetna i tania propozycja na weekend

2024-05-26 4:35

Niedrogi i przyjemny weekend w Niemczech? U naszych zachodnich sąsiadów jest miasto Landshut, położone w Bawarii. Podczas naszej sportowej i turystycznej wycieczki zobaczyliśmy urokliwe miejsce, przeżyliśmy piłkarskie i żużlowe emocje, a także zachwyciliśmy się widokami. Zobaczcie, dlaczego warto się tam wybrać.

Landshut, czyli niespodziewana perełka w Niemczech

Nie będę ukrywać - celami mojej wycieczki były przede wszystkim żużel i piłka nożna na żywo. Wybraliśmy z kolegą zawody z cyklu Grand Prix w Landshut (18 maja), mecz piłkarskiej 2. Bundesligi Greuther Fürth - Schalke 04 (19 maja) i żużlowy turniej eliminacji do Grand Prix 2025 w Abensbergu. Wszystkie odwiedzone przez nas miasta są w Bawarii. Nie będę się tutaj dużo rozpisywał o znakomitym turnieju w Landshut. Wspomnę tylko, że tor żużlowy "Diabłów" kojarzył się do tej pory z nudnymi meczami, a dostaliśmy fenomenalne ściganie. Wygrał Mikkel Michelsen z Danii przed Bartoszem Zmarzlikiem i Jackiem Holderem. Bawiliśmy się doskonale, podobnie jak komplet widzów na trybunach. Organizatorom nie przeszkodziły opady deszczu, które pojawiły się na 4 biegi przed końcem zmagań. No dobrze, ale przejdźmy do turystyki.

Landshut zaskoczyło nas bardzo ładną, choć niezbyt dużą starówką. Obiekty, który przykuły naszą uwagę to Ländtor Landshut, Kościół św. Marcina i wspaniały punkt widokowy, z którego można obserwować nocne, oświetlone Landshut. Ten widok zachwyci każdego! Przy wspominanej wcześniej świątyni można wypić dobrą kawę, zjeść pyszne śniadanie i zapłacić za to ok. 10 euro. Pożywny obiad z tradycyjną bawarską kuchnią, połączony z napojem można zamknąć w 20 euro i to w samym centrum Landshut. Pokój w hotelu na dwie noce dla 4 osób (2 pomieszczenia z 2 łóżkami - zwykłym i piętrowym + kuchnia i miejsce do siedzenia) z dostępem do WiFi oraz darmowym parkingiem to wydatek rzędu 900 zł. Tragedii nie ma. 

Niemcy zmieniają przepisy. To już definitywny koniec! Nowe prawo uderzy również w Polaków

Co być może dla wielu ważne - w Landshut nie ma tysięcy turystów. Urzeka spokojem, urokliwymi terenami nad wodą i niemiecką gościnnością. W każdym miejscu mogliśmy liczyć na serdeczność sprzedawców. Jedyny minus - w niedzielę i poniedziałek (Zielone Świątki, Zesłanie Ducha Świętego) nie znaleźliśmy otwartych sklepów z pamiątkami. Dla turystów można by zrobić wyjątek, nawet w dzień wolny od pracy. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami z Landshut, Abensbergu i Furth.

Niemcy, kraj zakochany w sporcie

Jak już wspominaliśmy wyżej, Grand Prix w Landshut przyniosło komplet widzów. Atmosfera była znakomita. Piwko, wursty, podziwianie najlepszych zawodników na świecie - do niczego nie można się przyczepić. Dwa dni później byliśmy w Abensbergu, znajdującego się niespełna 50 kilometrów od Landshut. Akurat tego dnia mieliśmy drugi dzień Zesłania Ducha Świętego, więc Niemcy mieli wolne. Tłumnie stawili się na kameralnym obiekcie, gdzie podziwiali eliminacje do Grand Prix 2025. Wygrał ich ulubieniec - najlepszy niemiecki żużlowiec Kai Huckenbeck. Na podium stanęli Rasmus Jensen (Dania), Dominik Kubera (Polska), a awans wywalczył tez Max Fricke. My zachwyciliśmy się ponad dwumetrowym pucharem za zwycięstwo w Norden, który prezentował Sandro Wassermann i domem, z którego gospodarze mogli oglądać turniej. Zobaczcie sami!

Nie ma dwóch zdań - Niemcy kochają żużel, nawet jeśli w tym kraju nie jest on najważniejszy. Po raz kolejny dali nam pokaz, jak można się bawić przy sporcie motorowym. Cofnijmy się jednak w czasie o jeden dzień. Pomiędzy żużlem wybraliśmy się na mecz Greuther Fürth - Schalke 04. Było to spotkanie dwóch ekip ze środka tabeli 2. Bundesligi. Legendarne Schalke przyjechało na teren "Koniczynek" w ostatniej kolejce sezonu 2023/24. Jeszcze przed meczem obserwowaliśmy kibiców obu drużyn, którzy wspólnie zmierzali na stadion. Kolor zielony mieszał się z niebieskim, nikt nie widział w tym problemu.

- Komplet widzów mamy na każdym meczu - powiedział nam przedstawiciel klubu z Furth, który pomógł nam w znalezieniu miejsca, w którym odbieraliśmy akredytację. Kiedy już weszliśmy na obiekt, mogący pomieścić nieco ponad 16,5 tysiąca widzów, zostaliśmy poczęstowani pysznymi ciastkami z malinami, truskawkami, jabłkiem lub budyniem - do wyboru, do koloru. Do tego kawa, herbata, woda, napoje gazowane, soki - media są tam przyjęte po królewsku. Do tego otrzymują bon na zakup posiłku za 4,50 euro (kiełbaska albo coś w tym rodzaju). A skoro przyjechaliśmy z Polski, to rzecz jasna dla Niemców byliśmy ciekawostką. Pojawiły się pytania skąd jesteśmy i dlaczego wybraliśmy ten mecz. Jeden z dziennikarzy pochwalił reprezentację hokejową za bardzo dobry mecz z Niemcami (2:4). 

Porównali polskie miasto do Hamburga. "Dołączyło do najbardziej perspektywicznych miast w Europie"

No dobrze, a sam mecz? Gospodarze wygrali 2:0 po trafieniach z drugiej połowy Branimira Hrgoty i Tima Lemperle. Przed spotkaniem nagrodzono zasłużonych dla drużyny z Furth piłkarzy, w tym m.in. odchodzącego z klubu bramkarza Jonasa Urbiga. Golkiper został zmieniony po 90. minucie i dostał owację na stojąco. Gospodarze powinni strzelić więcej bramek, ale razili nieskutecznością. Polskim akcentem była obecność Damiana Michalskiego na ławce rezerwowych zwycięzców. Niestety, nie zobaczyliśmy go w akcji.

Co nam się podobało przed i w czasie meczu? Na naszych stolikach na sektorze medialnym było powitanie po niemiecku z naszymi nazwiskami. Mały szczegół, ale bardzo przyjemny. Doping z obu sektorów był doskonały. Kibice gospodarzy odpalali środki pirotechniczne. W drugiej połowie, średnio co 3-4 minuty spiker apelował o zaprzestanie tego typu praktyk. Zostawiamy to do oceny. 

Landshut na weekend, sport dla chętnych

Podsumowując - Landshut jest bardzo ładnym, niedrogim miejscem na weekend z rodziną. Nawet jeśli sport nie jest dla was, znajdziecie coś dla siebie. Polecamy pyszną wieprzowinę w bawarskim sosie, miejscowy specjał. Zjecie niedrogo, popodziwiacie widoki, zrelaksujecie się na urokliwej starówce. Cały czas imponuje nam bezgraniczna miłość do sportu, jaką prezentują Niemcy. Zobaczymy to z pewnością podczas Euro 2024. Ci kibice, którzy wybierają się na mecz w ramach piłkarskiego święta, z pewnością będą szukać taniego i fajnego miejsca. Co tu więcej dodawać, polecamy lokalizacje, które odwiedziliśmy w drugiej połowie maja. Jeżeli zdecydujecie się na Landshut, to zaryzykujemy, że punkt widokowy i spojrzenie na nocne, oświetlone miasto jest obowiązkiem.

Zmarzlik drugi, sensacyjny triumf Michelsena w Landshut. Tak mistrz świata podsumował zawody