"Ale urwał!"szturmem zdobyło polski Internet
15 lat temu, w styczniu 2010 roku obfite opady śniegu spowodowały, że jedna z mało znaczących, ale dość stromych ulic nieopodal centrum Szczecina zmieniła się w prawdziwy tor saneczkowy. Różnica polegała jednak na tym, że zamiast sanek sunęły nią samochody, które co chwilę uderzały jeden o drugi. Nagranie z tego zimowego karambolu trafiło do sieci i błyskawicznie stało się niekwestionowanym hitem w serwisie YouTube, nie tylko z powodu serii spektakularnych stłuczek, ale także dzięki okrzykowi "Ale urwał! Ale to było dobre!", który słychać w tle.
Najsłynniejsza górka w Polsce
Fragment ulicy Kusocińskiego pomiędzy ulicą Dąbrowskiego i Sowińskiego to jeden z najbardziej stromych podjazdów w Szczecinie o nachyleniu 12 procent. Dzięki ogromnemu rozgłosowi, jaki przyniósł temu miejscu krótki film nagrany w styczniu 2010 roku, obecnie jest to chyba najszybciej i najczęściej odśnieżana ulica w mieście. Nawet po niewielkich opadach śniegu pojawiają się w tym miejscu piaskarki, a nawierzchnia zazwyczaj jest czarna i w okresie zimowym jeździ się tutaj naprawdę bezpiecznie.
Ale... tu się zmieniło!
Przez ostatnie 15 lat to miejsce zmieniło się nie do poznania. Jeszcze dwie dekady temu była to mało znana i uczęszczana droga prowadząca przez ogródki działkowe i chaszcze, tuż obok terenów wojskowych. Z biegiem lat zaczęły powstawać tutaj nowe budynki mieszkalne, a nawet całe osiedla. Dawne "dzikie tereny" stały się dość gęsto zabudowaną i zaludnioną częścią miasta.
Ulica Kusocińskiego została też w ostatnim czasie częściowo przebudowana. Zniknęły kłopotliwe schody wzdłuż chodnika, a ciąg pieszy został dostosowany do potrzeb osób z ograniczoną mobilnością. Początkowo wielu mieszkańców miało wątpliwości, czy skutek nie będzie odwrotny do zamierzonego, a stromy chodnik w zimowych miesiącach nie stanie się scenerią do kolejnej części "Ale urwał!", jednak tym razem w wersji pieszej. Na szczęście te obawy się nie sprawdziły.
"Ale urwał!" trafiło do słownika
Viralowy film sprawił, że "ale urwał!" znalazło się w ścisłej czołówce słynnych internetowych cytatów - obok równie legendarnych "To je amelinium" czy "Będę grał w grę". Powiedzenie weszło również na stałe do języka polskiego. Mimo upływu lat, wciąż często używamy go w życiu codziennym, wyrażając swoje zaskoczenie niespodziewaną sytuacją.
O wydarzeniach na ulicy Kusocińskiego przypomina m.in. pamiątkowy mural, który powstał w dziesiątą rocznicę pamiętnego karambolu. Jego autorem jest znany artysta o pseudonimie Lump, którego dzieła zdobią wiele miejsc w Szczecinie.