Jerzy Kalibabka był zwykłym człowiekiem, który pracował jako rybak w Dziwnowie. W 1977 roku postanowił jednak zmienić swoje życie. Wyjechał do Międzyzdrojów, gdzie wkroczył na przestępczą drogę i zaczął uwodzić zamożne kobiety, które następnie okradał. Mieszkając w Szczecinie zajmował się sutenerstwem. Wielokrotnie był zatrzymywany przez ówczesną milicję, zasłynął również tym, że często zdarzało mu się uciekać z konwojów. W 1984 roku został skazany na karę 15 lat więzienia. Po niecałych 10 latach opuścił mury więzienia w wyniku amnestii i powrócił do rodzinnego Dziwnowa. Założył rodzinę, prowadził m.in. kawiarnię i sklep warzywny.
Legendarny przestępca z czasów PRL stał się inspiracją dla scenarzystów. W drugiej połowie lat 80., na podstawie jego burzliwego życiorysu powstał scenariusz serialu "Tulipan", który bił rekordy popularności. W rolę słynnego uwodziciela wcielił się Jan Monczka. Obok niego na ekranach można było zobaczyć m.in. Martę Klubowicz, Polę Raksę, Hannę Stankównę, Artura Barcisia i Jerzego Kryszaka.
Jerzy Kalibabka zmarł 13 marca 2019 roku, krótko przed swoimi 63. urodzinami. 23 marca 2019 r. został pochowany na cmentarzu w Dziwnowie.
Pomimo dość burzliwej historii i kryminalnej przeszłości, bliscy wspominali Jerzego Kalibabkę bardzo ciepło, a zwłaszcza jego poczucie humoru i przywiązanie do rodziny.
- Był bardzo rodzinny, zawsze uśmiechnięty - wspominała kuzynka Jerzego Kalibabki. - Kochał swoją rodzinę i to było widać w każdym momencie.
- To, że robił to co robił... takie czasy. Ale był to bardzo dobry człowiek - tak wspominał go jeden z kolegów. - Znaliśmy się od wielu lat, jeszcze ze Śląska. Zawsze dbał o przyjaciół, a przede wszystkim o rodzinę. Będzie go bardzo brakowało, przede wszystkim jego poczucia humoru.
Podczas uroczystości pogrzebowych nie zabrakło symbolicznych tulipanów - kwiatów, od których wziął się pseudonim słynnego uwodziciela. Ten symbol znalazł się również na grobie legendarnego uwodziciela. Na płycie nagrobnej został umieszczony złoty akcent w kształcie tulipana.
W 2020 roku dzieci Jerzego Kalibabki wystąpiły w popularnym programie "Top Model" i podczas eliminacji zachwyciły Joannę Krupę.
- Jesteście tacy śliczni! - stwierdziła krótko jurorka.
Gracja i Jacek przeszli do kolejnego etapu programu, jednak nie odnieśli wielkiego sukcesu. Ostatecznie do domu modelek dostała się Gracja i ostatecznie zajęła 10. miejsce.