Tajemnicze pozostałości na Cmentarzu Centralnym
Mowa o pozostałościach dziewiętnastowiecznego fortu ćwiczebnego, który jest starszy niż liczący sobie ponad sto lat cmentarz. Są one jednym z najmniej znanych i najbardziej tajemniczych miejsc na Cmentarzu Centralnym. Ruiny znajdują się nieopodal bramy cmentarza przy skrzyżowaniu ulic Ku Słońcu i Karola Miarki. Obiekt położony jest dosłownie kilka kroków od uczęszczanych alejek i grobów i jednocześnie w miejscu, do którego trudno znaleźć drogę. Ceglane budowle są ukryte w wąwozie, za pagórkami, w gęstych zaroślach i żeby do nich dotrzeć, trzeba odnaleźć prowadząca do nich ścieżkę.
Teren, na którym znajdują się ruiny, dopiero całkiem niedawno został włączony do granic Cmentarza Centralnego. Wcześniej przez wiele lat po wojnie, aż do lat 90. między tzw. "drugą" i "trzecią" bramą przy ul. Ku Słońcu mieścił się plac ćwiczebny Ludowego Wojska Polskiego. Pozostałością po nim jest m.in. betonowy kulochwyt i zachowane napisy na ścianach.
Do czego służyły ceglane budowle?
Ceglane konstrukcje z łukowymi sklepieniami robią niesamowite wrażenie. Stanowiły one tzw. ćwiczebną lunetę, służącą do szkolenia w zdobywaniu podobnych obiektów. Fort jest unikatem na skalę europejską. Według znawców tematu, na naszym kontynencie znajdowały się zaledwie trzy takie budowle.
Pomimo wielu zapowiedzi, dawny fort do tej pory nie doczekał się renowacji. Już kilkanaście lat temu zapowiadano tutaj m.in. stworzenie kolumbarium, czyli rodzaj zbiorowego grobowca w formie budowli lub sali z niszami na urny z prochami zmarłych. Niestety do dnia dzisiejszego te plany nie zostały zrealizowane, a samo miejsce popada w coraz większe zapomnienie.