Oznacza to, że zarówno osoby, które chciały skorzystać z basenu na podstawie jednorazowych biletów, jak i posiadający karnety, po raz kolejny muszą obejść się smakiem. Wcześniej korzystanie z pływalni było przez długi czas niemożliwe z powodu obostrzeń pandemicznych. Taka sytuacja ma potrwać najprawdopodobniej co najmniej kilka kolejnych tygodni. Mieszkańcy są oburzeni, o czym otwarcie piszą w mediach społecznościowych.
Czytaj też: Katastrofa budowlana w Szczecińskim Domu Sportu. Dlaczego runął fragment budynku?
Do wpisów odniósł się prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Jednak jego odpowiedź raczej nie będzie dla mieszkańców zbyt dużym pocieszeniem.
"Po pierwsze, od zawsze była mowa o tym, że baseny SDS oraz Floating Arena są obiektami w dużej mierze dla sportowców, grup zorganizowanych, treningu wyczynowego itp itd. Wszak to basen olimpijski. Zawsze MOSRiR stara się to pogodzić z osobami, które chcą przyjść po prostu popływać. Po drugie. Grupy zorganizowane to także mieszkańcy Szczecina. Dzieci, młodzież, Panie czy seniorzy. Skoro jest popyt na dane usługi to są one realizowane"
czytamy w odpowiedzi na komentarz jednego z internautów.
Prezydent zapewnił również, że problemu z dostępnością basenów nie będzie w powstającej Fabryce Wody. Pojawiają się jednak wątpliwości czy typowe miejsce rozrywki, jakim jest aquapark, będzie w stanie zapewnić możliwość doskonalenia umiejętności pływackich, nie tylko wyczynowo, ale także amatorsko, dla własnej satysfakcji i zdrowia. 25-metrowy basen sportowy, który ma działać w Fabryce Wody może tym oczekiwaniom nie sprostać.
Tymczasem mieszkańcy Szczecina, którzy chcieliby zadbać o kondycję, pozostają skazani na bardzo ograniczoną ofertę pływalni zlokalizowanych przy placówkach oświatowych.
Czytaj też: Nowy basen prawie gotowy. Kiedy otwarcie "Orki" w SP51? [ZDJĘCIA]