Przypomnijmy, w piątek premier Mateusz Morawiecki zdecydował o zamknięciu wszystkich cmentarzy z powodu epidemii, co przekreśliło wieloletnią tradycję odwiedzania grobów bliskich w dniu Wszystkich Świętych. Decyzja wywołała ogromne emocje. Dla wielu osób, które jeszcze nie odwiedziły grobów swoich bliskich jest to ogromny cios. Bardzo ucierpieli również handlarze zniczami i chryzantemami, którzy ponieśli wielotysięczne straty.
W niedzielę, 1 listopada, okolice największej nekropolii w Polsce, czyli Cmentarza Centralnego w Szczecinie świeciły pustkami. Bramy są zamknięte, pilnują ich strażnicy miejscy. Przy zamkniętych wejściach na cmentarz działają pojedyncze stoiska z chryzantemami, do których nikt nie podchodzi, gdyż nie ma nawet przypadkowych przechodniów. Ulicą Ku Słońcu od czasu do czasu przejeżdżają nieliczne samochody. Na przystanki podjeżdżają tramwaje, z których prawie nikt nie wysiada.
Ten przygnębiający widok z pewnością przejdzie do historii.