Wycinka rozpoczęła się w piątek rano. Jest ona związana m.in. z planami stworzenia renesansowych tarasów na zamkowym wzgórzu, ale także z katastrofą budowlaną sprzed czterech lat i odkrytymi niedawno podziemnymi korytarzami pod północnym skrzydłem zamku.
Zobacz też: Obiecali i słowa dotrzymali. Pawilon przy placu Zgody znów wygląda jak dawniej [ZDJĘCIA]
Wycinka ma na celu przede wszystkim wzmocnienie konstrukcji niestabilnego wzgórza, które kryje w sobie tunele zagrażające jego stabilności. Jak tłumaczy wojewódzki konserwator zabytków, drzewa, które w znacznej części są samosiejkami, znajdują się w niezadowalającej kondycji zdrowotnej i zagrażają stabilności terenów wokół zamku. Wycinka jest również konieczna ze względu na przeprowadzenie dalszych badań tuneli znajdujących się pod zamkiem.
Sprawa wykarczowania zamkowego wzgórza podzieliła mieszkańców Szczecina. Jedni uważają, że dzięki temu Zamek Książąt Pomorskich zostanie lepiej wyeksponowany, a dotychczas dziko porośnięta skarpa przestanie służyć jako publiczny szalet i wysypisko śmieci. Przeciwnicy uważają, że zieleń doskonale chroniła zabytek przed hałasem i zanieczyszczeniami z Trasy Zamkowej.
W sobotę Społeczna Straż Ochrony Zieleni Szczecina zorganizowała pod wzgórzem zamkowym symboliczne pożegnanie drzew. Zapłonęły znicze, a na płocie okalającym skarpę zawisły transparenty.