Uczestnicy przynieśli ze sobą flagi ukraińskie, transparenty z antywojennymi hasłami. Tłum skandował hasła pod adresem rosyjskiego agresora, nawiązujące do słynnych słów, które wypowiedzieli żołnierze z Wyspy Węży na Morzu Czarnym, zamordowani przez załogę rosyjskiego okrętu wojennego. Padały również słowa podziękowania dla Polaków za pomoc, jakiej udzielili uciekającym przed wojennym koszmarem Ukraińcom.
- Kiedy widzę, że codziennie chłopacy jadą tam i zabierają ze sobą dary od Ukrainy dla Polski, dziękuję Polsko bardzo, dziękuję Zachodniopomorskie - mówiła ze sceny Katerina Zavizhenets, szefowa stowarzyszenia Mi-Gracje, które zorganizowało manifestację.
Czytaj też: Ukraina. Putin grozi wojną atomową? Stanowczy krok UE! Pierwszy raz w historii kupi broń [RELACJA NA ŻYWO]
Marszałek województwa, Olgierd Geblewisz zadeklarował, że Pomorze Zachodnie pozostanie domem dla Ukraińców tak długo, jak będzie trwała wojna.
W manifestacji wzięli również udział m.in. senator Magdalena Kochan i europoseł Bartosz Arłukowicz. Na scenie pojawił się również zespół Bloco Pomerania, który zagrał na bębnach.
Po godz. 19:00 uczestnicy przeszli ulicami Szczecina w stronę urzędu miasta.
Czytaj też: Wojna na Ukrainie. Goleniów gotowy na przyjęcie uchodźców