Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia doszło w środę wieczorem w okolicach skrzyżowania z ul. Szwoleżerów. Pod kołami rozpędzonego samochodu zginęła obywatelka Niemiec. Kierowca po zdarzeniu odjechał, po chwili jednak wrócił na miejsce wypadku, tłumacząc swoje zachowanie doznanym szokiem. Mężczyzna został zatrzymany. Był trzeźwy. Według wstępnych informacji, mogło tutaj dojść do wyścigu dwóch samochodów.
W piątek sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla kierującego.
- Postępowanie prowadzone jest nie tylko w kierunku wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale również pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - informuje prok. Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Sprawcy może grozić do 8 lat więzienia.
Czytaj też: Szczecin: Dlaczego tramwaje jeżdżą tyłem? Dziwne manewry na Rondzie Giedroycia [ZDJĘCIA, WIDEO]
Niebezpieczne miejsce
Odcinek alei Piastów między skrzyżowaniem z ul. Ku Słońcu i placem Szyrockiego jest jednym z najbardziej niebezpiecznych w Szczecinie. Kierowcy jadący zarówno w stronę Gumieniec jak i placu Kościuszki, często rozpędzają się, przekraczając dozwoloną prędkość, traktując ten fragment ulicy jak autostradę. Kilka lat temu, w tym miejscu zginęło małe dziecko, gdy rozpędzone auto wjechało w ludzi oczekujących na zielone światło.
Przejście przez jezdnię przy skrzyżowaniu z ul. Szwoleżerów jest jednym z najmniej przyjaznych miejsc dla pieszych. Żeby uruchomić zielone światło na przejściu, piesi muszą używać przycisków. Następnie muszą czekać od kilkudziesięciu sekund do nawet kilku minut, żeby móc bezpiecznie przejść przez jedną z dwóch jezdni, co sprawia, że pokonanie kilkudziesięciu metrów wymaga dużej cierpliwości. W tym czasie często dochodzi do sytuacji, że komuś ucieknie tramwaj lub autobus.
Czytaj też: Na tym przejściu giną ludzie. To jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w Szczecinie [ZDJĘCIA, WIDEO]