Pomimo, iż jest to jedna z głównych ulic w centrum miasta, kierowcy często traktują ten odcinek alei Piastów jak autostradę i rozwijają duże prędkości. W najbliższej okolicy, w rejonie skrzyżowania z ulicami Szwoleżerów i Sowińskiego, znajdują się akademiki, wydziały uczelni i budynki mieszkalne. Zlokalizowane są tutaj również przystanki tramwajowe i autobusowe. Przepisowe 50 km/h to fikcja. Kierowcy rozpędzają się w tym miejscu do dużych prędkości - zarówno w kierunku placu Szyrockiego, jak i w przeciwną stronę.
Niestety często dochodzi tutaj do niebezpiecznych sytuacji, w tym również niestety wypadków ze skutkiem śmiertelnym. 15 grudnia 2021 roku w tym miejscu zginęła kobieta, w którą uderzył rozpędzony samochód. Według wstępnych informacji, mogło tutaj dojść do wyścigu dwóch samochodów. Kierowca po zdarzeniu odjechał, po chwili jednak wrócił na miejsce wypadku, tłumacząc swoje zachowanie doznanym szokiem. Mężczyzna został zatrzymany. Był trzeźwy. Okoliczności tragicznego wypadku wyjaśnia prokuratura.
- Postępowanie prowadzone jest nie tylko w kierunku wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale również pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - informuje prok. Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Sprawcy może grozić do 8 lat więzienia.
Kilka lat temu, na tym samym przejściu, zginęło 2-letnie dziecko, gdy rozpędzone auto wjechało w ludzi oczekujących na zielone światło.
Czytaj też: Groźny wypadek w centrum Szczecina. Ciężarówka potrąciła starszą kobietę
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Przejście z sygnalizacją świetlną, znajdujące się na wysokości przystanku tramwajowego jest jednym z najmniej przyjaznych dla pieszych w Szczecinie. Żeby uruchomić zielone światło na przejściu, piesi muszą używać przycisków. Następnie muszą czekać od kilkudziesięciu sekund do nawet kilku minut, żeby móc bezpiecznie przejść przez jedną z dwóch jezdni, co sprawia, że pokonanie kilkudziesięciu metrów wymaga dużej cierpliwości. W tym czasie często dochodzi do sytuacji, że komuś ucieknie tramwaj lub autobus.
Pomimo licznych skarg mieszkańców, od wielu lat nie zrobiono nic, by poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu. Prosta, szeroka ulica z dwoma pasami ruchu i niemal stale świecącym się zielonym światłem, wręcz zachęca kierowców do naciśnięcia pedału gazu. Co jakiś czas pojawiają się tutaj patrole policji kontrolujące prędkość, jednak to nie odstrasza miłośników szybkiej jazdy, którzy ostrzegają się przed "suszeniem" za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ustawienie stałego fotoradaru jest raczej mało prawdopodobne, gdyż od kilku lat, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie leży to w gestii miasta.
Czytaj też: Od soboty dużo nowych utrudnień w centrum Szczecina i na Pomorzanach. Nie jedźcie na pamięć!