Przyczyną tej decyzji jest wysoki koszt remontu wiekowych statków. Oba mają ponad 30 lat. W tym roku skończyła się ważność dokumentów klasyfikacyjnych. By je odnowić, jednostki musiałyby przejść remont. Jego koszt szacowany jest na ponad milion złotych, co jest po prostu nieopłacalne.
– Zrezygnowaliśmy z eksploatacji tych statków, gdy otrzymaliśmy informacje ze stoczni z wyceną remontu obu jednostek – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Gogol z grupy PŻM. – Okazało się, że wpływy z dalszej eksploatacji nie pokryją jego kosztów.
Odra Queen i Peene Queen zostały wyprodukowane jeszcze w czasach Związku Radzieckiego. Jednostki tego typu służyły m.in. jako tramwaje wodne w Moskwie. Do Szczecina przypłynęły, by zastąpić wysłużone i wycofane z eksploatacji statki "białej" floty z lat 60., które zabierały turystów na wycieczki po porcie czy służyły do przewozu pasażerów na nieistniejącą już Plażę Mieleńską.
Dodatkowym powodem wysokich kosztów eksploatacji jest to, że statki "białej floty" w Szczecinie nie cieszą się tak dużą popularnością jak np. w Gdańsku. Najwięcej pasażerów zabierają na pokład tylko w weekendy w sezonie letnim, co nie daje szansy pokrycia wysokich kosztów ich funkcjonowania.
PŻM planuje sprzedać obie jednostki, co sprawi, że "biała flota" znacznie się uszczupli, jednak stateczki wycieczkowe nie znikną całkowicie ze Szczecina. Turyści będą mogli podziwiać miasto od strony wody z pokładów jednostek "Kapitan Cook", "Dziewanna" i "Sedina".