Szczecin. 17-latek połknął 60 tabletek paracetamolu. Lekarz: Nie zdają sobie sprawy, jak by wyglądała ich śmierć
Jak informuje PAP, 17-latek, który trafił do Szpitala "Zdroje" w Szczecinie, połknął 60 tabletek paracetamolu. Lekarze uratowali jego życie, bo taka dawka leku spowodowała u niego samoistne wymioty, a do tego dosyć szybko trafił pod opiekę specjalistów. Chłopak, który targnął się na swoje życie, trafiła już na dalsze leczenie na oddział psychiatrii. Prof. Andrzej Brodkiewicz, który w Szpitalu "Zdroje" w Szczecinie szefuje Klinice Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych Zatruć, ostrzega, że do placówki trafia coraz więcej młodych osób biorących w akcie desperacji paracetamol, które w ogóle "nie zdają sobie sprawy, jak by wyglądała ich śmierć". Jak wyjaśnia, w takim przypadku miałaby ona niezwykle bolesny przebieg, dodając, że lek jest od wielu lat w czołówce przyczyn zatruć wśród młodzieży.
- Dochodzi do martwicy wątroby, do encefalopatii wątrobowej (szeregu zaburzeń neurologicznych i psychiatrycznych – red.), do zespołu wątrobowo-nerkowego. Pacjent jest nieprzytomny, krwawi ze wszystkich otworów ciała, to jest jedna wielka masakra. Oni kompletnie nie zdają sobie sprawy, co tak naprawdę mogą sobie zrobić - mówi PAP Brodkiewicz.
Szczecin. 17-latek połknął 60 tabletek paracetamolu. Rośnie liczba młodych ludzi przedawkowujących leki
Jak informuje PAP, lekarze ze Szpitala "Zdroje" w Szczecinie zwracają uwagę, że liczba prób samobójczych po zażyciu leków wśród młodych osób rośnie i że dorośli często bagatelizują ich problemy. Ich dzieci z kolei coraz częściej sięgają po medykamenty, bo są po prostu łatwo dostępne. Jak informuje placówka, od początku roku do końca września hospitalizowano tam z powodu zatruć 202 młodych pacjentów (w całym ub.r. było 208), z czego 161 miało celowo doprowadzić się do takiego stanu. Ze statystyk wynika, że leki, w tym paracetamol, częściej przedawkowują dziewczyny - w tym roku było ich jak na razie 101.
- Mamy czasami po trzy przypadki konsultacji dziennie po próbach (samobójczych) przez zatrucie lekami - mówi PAP Małgorzata Wyrębska-Rozpara, kierująca Oddziałem Psychiatrii Dziecięcej i Młodzieżowej w "Zdrojach" w Szczecinie.
Czytaj też: Szczecin. "Kamerzysta" wyjdzie na wolność, choć jest nowy zarzut! Przez patoyoutubera zmarł 66-latek?
Czytaj też: Jakiej Europy chcą młode Polki? Wyjątkowa konferencja w Szczecinie