To jeden z najgłośniejszych procesów ostatnich lat. Pod proces w sprawie tzw. afery melioracyjnej przygotowano nawet specjalną salę sądową. Gawłowski od początku nie przyznaje się do winy i jak mówi, cieszy się, że sprawa, którą sam nazywa polityczną, trafiła już do sądu.
Najważniejszym elementem dzisiejszej rozprawy jest odczytanie aktu oskarżenia, a sam ten dokument liczy 1100 stron. Zdecydowano jednak na odczytanie tylko najważniejszych wątków.
Na rozprawie pojawiło się 14 oskarżonych. Wśród nich jest senator Stanisław Gawłowski i jego żona. Sprawa dotyczy nieprawidłowości przy 26 inwestycjach, a także korupcji i prania brudnych pieniędzy. Te dwa ostatnie zarzuty najbardziej dotyczą polityka i jego rodziny.
W sądzie nie było dziś Mieczysława O., byłego szefa Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który miał zeznawać jako pierwszy.
Polecany artykuł: