Niestety podszywanie się pod członków rodziny, których spotkało rzekome nieszczęście to wciąż najczęściej stosowana metoda, by pozbawić starsze osoby pieniędzy gromadzonych latami.
- Osoba przez telefon udaje młodą osobę z rodziny, niejednokrotnie płacząc do słuchawki i rozpaczając że stała się tragedia - tłumaczy podkom. Krzysztof Wojsznarowicz ze stargardzkiej policji. - Najczęstsza historia to wypadek drogowy, który ta osoba miała spowodować i aby nie trafić do więzienia pilnie potrzebuje pieniędzy. W tej historii często pojawia się drugi głos w słuchawce podający się za policjanta lub prokuratora, który potwierdza historię o wypadku.
Czytaj też: Szczecińska policjantka zareagowała w samą porę. Chwilę później mogło dojść do tragedii
W taki właśnie sposób, na początku kwietnia została oszukana seniorka ze Stargardu. Na telefon 88-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za jej wnuczka, który pod legendą spowodowania wypadku, pilnie potrzebował pomocy.
- Mężczyzna poprosił o pieniądze na kaucję, by uniknąć więzienia - dodaje podkom. Krzysztof Wojsznarowicz. - Seniorka straciła 14 tysięcy złotych.
Policjanci przypominają, by ostrzegać naszych najbliższych przed osobami podszywającymi się pod członków rodziny czy funkcjonariuszy policji.
- Policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im jakichkolwiek pieniędzy, ani nie angażują postronnych osób do przeprowadzania „akcji” policyjnych. To mechanizm działania oszustów, dlatego w przypadku najmniejszych podejrzeń co do próby oszustwa, należy jak najszybciej poinformować policję o zaistniałej sytuacji.
Czytaj też: Były ukryte na prywatnym podwórku. Szczecińscy policjanci odzyskali cenne zabytki [ZDJĘCIA, WIDEO]