Przy takiej dawce powinien już nie żyć, a on chciał wypłynąć w morze. Pijany kapitan będzie miał kłopoty

i

Autor: Tom Fisk / CC0 / pexels.com Przy takiej dawce powinien już nie żyć, a on chciał wypłynąć w morze. Pijany kapitan będzie miał kłopoty

Szok!

Przy takiej dawce powinien już nie żyć, a on chciał wypłynąć w morze. Pijany kapitan będzie miał kłopoty

2024-02-22 16:43

Śmiertelna dawka alkoholu to około 4 promili, jednak kapitan statku, który zamierzał wypłynąć ze szczecińskiego portu do Wielkiej Brytanii, znacznie ją przekroczył. Ostatecznie jednostka nie wyruszyła w rejs, a 39-latka czekają poważne kłopoty.

Do zdarzenia doszło w środę, 21 lutego wieczorem. Funkcjonariusze straży granicznej podczas odprawy granicznej na statku towarowym obcej bandery wyczuli od załogi intensywny zapach alkoholu. Na miejsce wezwali policjantów, którzy siedmioosobową załogę jednostki poddali badaniu na trzeźwość. Jego wyniki były zaskakujące.

Jak poinformował rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku Tadeusz Gruchalla, ukraiński 39-letni kapitan w wydychanym powietrzu miał 5,67 promila alkoholu. U jego rodaków 42-letniego II oficera i 53-letniego marynarza zatrudnionego na tej jednostce jako głównego inżyniera badanie wykazało po 0,71 promila alkoholu w organizmie. Pozostali członkowie załogi, jeden marynarz z Ukrainy i trzech z Filipin, byli trzeźwi.

Funkcjonariusze SG powiadomili o incydencie Kapitanat Portu.

- Jednostce nie zezwolono na wyjście z portu. Ponowna odprawa graniczna zostanie przeprowadzona, gdy załoga będzie trzeźwa. Czynności administracyjne będą prowadzone przez Kapitanat Portu Szczecin - przekazał Tadeusz Gruchalla.

Quiz. Alkoholowe obyczaje w PRL

Pytanie 1 z 10
wina owocowe były zaprawione:
Pierwsze zwiastuny wiosny w Szczecinie