Czasem dopiero na granicy, okazuje się, że z zagranicznych wakacji przywozimy towary, za które w Polsce może grozić wysoka grzywna, albo od 3 do 5 lat więzienia.
- Chętnie wyjeżdżamy za granicę w różne atrakcyjne miejsca. - tłumaczy Małgorzata Brzoza z Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie. - Aby uniknąć przykrych niespodzianek, warto poznać zarówno polskie prawo celne, jak i przepisy w kraju, do którego wyjeżdżamy.
Ograniczenia dotyczą nie tylko przewozu towarów spoza Unii Europejskiej, ale także pomiędzy krajami znajdującymi się w granicach wspólnoty i w strefie Schengen.
Czego nie można przewozić w strefie Schengen?
W Holandii marihuana jest legalna, jednak w większości pozostałych krajów już nie. Jej wywóz do większości europejskich krajów może skończyć się trafieniem do więzienia. Poszczególne państwa w strefie Schengen mają odrębne przepisy prawne. Warto o tym pamiętać, podróżując po Europie.
- Różnego rodzaju regulacje dotyczą m.in. przewozu leków, zwłaszcza psychotropowych, na padaczkę, ADHD, a także silnych środków przeciwbólowych - dodaje Małgorzata Brzoza. - Restrykcyjne przepisy obowiązują np. w Norwegii. Wiele substancji, których powszechnie używamy m.in. w Polsce, tam nie kupimy lub musimy mieć na nie receptę. Możemy zabrać ze sobą określoną ilość leków w oryginalnych opakowaniach, ale musimy mieć zaświadczenie lekarskie, żeby udowodnić, że są one przeznaczone na własny użytek.
Odpowiednie dokumenty są niezbędne także, gdy przewozimy przedmioty zabytkowe.
Ile cygar można przewieźć statkiem, ile samochodem?
Podczas przekraczania granic zewnętrznych Unii Europejskiej lub strefy Schengen należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wartość przewożonych prezentów i pamiątek oraz ilość wyrobów akcyzowych, np. papierosów lub alkoholu. Wartości te są różne w zależności od środka transportu. W przypadku podróży transportem lądowym, należy zgłosić wwożone towary o wartości powyżej 300 euro, a gdy dostajemy się na teren Unii Europejskiej drogą lotniczą lub morską - powyżej 430 euro.
Różne limity dotyczą także wyrobów tytoniowych i alkoholowych. Samochodem można przewieźć 10 cygar, a statkiem już 50.
Kanapka z serem - zjesz albo wyrzucisz
Warto pamiętać, że na teren Unii Europejskiej nie możemy przywozić żywności pochodzenia zwierzęcego: mięsa, wędlin, nabiału.
- Takie produkty mogą zawierać patogeny wywołujące choroby zakaźne u zwierząt, dlatego na granicy trzeba wyrzucić je do specjalnego pojemnika - tłumaczy rzeczniczka IAS. - Wyjątkiem może być żywność dla niemowląt i produkty spożywcze, których używamy ze względów zdrowotnych.
Żywność pochodzenia niezwierzęcego możemy przywieźć na teren Unii Europejskiej bez granicznej kontroli sanitarnej, ale tylko na własne potrzeby. W przypadku produktów roślinnych do Unii Europejskiej można wwieźć tylko 5 gatunków owoców: banany, kokosy, duriany, ananasy i daktyle.
Przed podróżą koniecznie należy sprawdzić, jakie przepisy celne obowiązują w kraju, do którego się wybieramy – np. na stronie ambasady. Więcej informacji można znaleźć na stronie granica.gov.pl.
Uwaga na przemytników!
W niektórych krajach za przemyt narkotyków grozi wiele lat więzienia, a nawet kara śmierci. W dodatku przestępcy próbują wykorzystywać turystów jako swoich pośredników, często zupełnie nieświadomych. Jak się przed nimi ochronić?
- Nie przyjmujmy od obcych osób żadnych rzeczy do przewiezienia - tłumaczy Małgorzata Brzoza. - Może okazać się, że „leki dla cioci” są narkotykiem lub innym nielegalnym towarem.
Warto pamiętać też o tym, aby cały czas mieć na oku swój bagaż, żeby nikt nie mógł go podmienić ani niczego do niego nie "podrzucił". Pozostawiony bez opieki bagaż może być też przyczyną innych kłopotów
- Nie zostawiajmy bagażu bez opieki, ponieważ może on zostać uznany za podejrzany - dodaje rzeczniczka IAS. - W momencie kiedy takim pakunkiem zainteresują się służby, można dostać kolejną pamiątkę z urlopu - mandat.
Kłopotliwe muszelki i azjatyckie medykamenty
- W walizkach turystów można znaleźć skóry ze zwierząt, kość słoniową, koralowce, muszle, ale również różnego rodzaju medykamenty tradycyjnej medycyny azjatyckiej - mówi Małgorzata Brzoza. - Często wśród przejętych pamiątek są wypchane zwierzęta, takie jak duże koty lub krokodyle. Czasami można znaleźć rzadkie okazy typu kolce jeżozwierza, zęby z aligatorów, czy też zęby hipopotamów. Kupowanie takich pamiątek z chronionych zwierząt i roślin, to nie tylko przykładanie ręki do ich cierpienia i wymierania całych gatunków. To również przestępstwo, za które grozi nam wysoka grzywna, kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat, oraz utrata okazu.
Chronionych gatunków roślin i zwierząt jest kilkadziesiąt tysięcy i nauczenie się ich jest praktycznie niemożliwe. Przed wyjazdem za granicę warto sprawdzić, na jakie kłopotliwe pamiątki warto zwrócić szczególną uwagę. Informacje na ten temat można znaleźć na stronie podatki.gov.pl oraz stronach ambasad poszczególnych krajów. Jednak najlepiej będzie, jeśli zrezygnujesz z zakupu przedmiotów wykonanych ze zwierząt.
Dlaczego nie można zabrać ze sobą znalezionych na plaży muszli czy koralowców?
- Takie pamiątki są modne. Turyści, nawet jeśli ich nie kupują, często próbują oderwać kawałek rafy. Wyobraźmy sobie, co się dzieje, gdy tak robi tylko co dziesiąty turysta - dodaje rzeczniczka IAS. - Poza tym przyzwolenie na przewożenie takich przedmiotów automatycznie stwarza sprzyjające warunki do rozwoju nielegalnego handlu. W efekcie rafa w Morzu Śródziemnym już teraz jest zdewastowana, a chronione zwierzęta są poławiane, aby pozyskać z nich modne muszle.