Straż pożarna

i

Autor: Grzegorz Kluczyński

"Pomóżcie nam abyśmy jutro mogli pomóc Wam!". Dramatyczny apel strażaków ochotników z Trzebiatowa

2019-12-24 7:45

Na co dzień pomagają innym, teraz sami znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Wysłużony samochód odmówił posłuszeństwa. W razie pożaru, strażacy z OSP w Trzebiatowie nie mają czym ruszyć na akcję i proszą o pomoc w zebraniu potrzebnych środków na nowy wóz bojowy. Każdy może dołożyć swoją "cegiełkę".

Zasługi trzebiatowskich strażaków są niemałe. W 2018 roku interweniowali 242 razy, co uplasowało ich na pierwszym miejscu pod względem wyjazdów w całym województwie zachodniopomorskim. W bieżącym roku wyjazdów było 228, co jest również sporym wynikiem.

Niestety wysłużony sprzęt coraz częściej odmawia posłuszeństwa, co może sprawić, że strażacy nie będą mogli wyruszyć na pomoc potrzebującym, bo po prostu nie będą mieli czym wyjechać. W ostatnich miesiącach dochodziło już do takich sytuacji. W kwietniu, przez blisko 2 tygodnie strażacy z Trzebiatowa nie mieli żadnego sprawnego pojazdu.

"Pierwszej awarii uległ średni samochód gaśniczy Mercedes z 2007 roku, w zabezpieczeniu pozostał drugi samochód Star z 1976 roku, już wcześniej zdarzało się, że nie dojechał on do zdarzenia, lub z powodu awarii w ogóle nie wyjechał z garażu i był wycofany na kilka dni z gotowości bojowej. W Wielką Sobotę, podczas powrotu z akcji doszło do zapalenia się komory silnika – nasi strażacy musieli ewakuować się z pojazdu" - informują strażacy ochotnicy z OSP w Trzebiatowie.

Pojawiła się szansa na pozyskanie nowego samochodu. Do tego potrzebny jest jednak wkład własny. I to w niemałej kwocie, bo potrzeba aż 200 tysięcy złotych. Cała nadzieja w mieszkańcach Trzebiatowa i regionu, a także w internautach. Na portalu zrzutka.pl ruszyła zbiórka środków.

Do chwili obecnej udało się zebrać około 2 tysięcy złotych. To zaledwie kropla w morzu, dlatego wciąż potrzebne są kolejne, nawet symboliczne datki. Można je przekazać tutaj.

"Wierzymy, że bezpieczeństwo jest dla Państwa tak samo ważne jak dla nas" - dodają strażacy.