
Wybory w Niemczech nie bez wpływu na polską gospodarkę
Po wyborach, które odbyły się w miniony weekend, nie będzie politycznej rewolucji w Niemczech, co z punktu widzenia przedsiębiorców jest oceniane pozytywnie, bo oznacza to kontynuacje współpracy gospodarczej i budowania dobrych relacji na szczeblu współpracy międzynarodowej i europejskiej. Nie zmienia to jednak faktu, że rezultat wyborów parlamentarnych w Niemczech powinien u naszych sąsiadów zostawić refleksję nad tym, jakie są nastroje społecznej i gospodarcze.
Jak podkreślają przedsiębiorcy, "potrzebne są pilne reformy, a silna gospodarka niemiecka to zlecenia dla polskich przedsiębiorców".
– Dla przedsiębiorców z Polski współpraca z Niemcami jest najważniejszą współpracą międzynarodową – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Od miesięcy zauważamy, że jej intensywność spada właśnie przez to, że kondycja przemysłu jest słabsza. Silna gospodarka Niemiec to również lepsza kondycja gospodarki w Polsce, bo oznacza to większy eksport i więcej zleceń dla inwestorów po stronie polskiej. Oczekujemy także, że sprawy związane z gospodarką morską będą rozwiązywane drogą porozumienia i zrozumienia, a nie wzajemnych oskarżeń.
Kontrole graniczne nie znikną
Niemcy wybrali 23 lutego nowy rząd. Wygrywa CDU/CSU, a prawicowa AFD zajmuje drugie miejsce, znacząco wygrywając jednak na pograniczu.
- Nasza współpraca transgraniczna jest jednym z największych osiągnięć wejścia polski do Unii Europejskiej. Jako przedsiębiorcy z dużym niepokojem patrzymy na kontrole graniczne, które trwać będą przynajmniej do 15 września, a prawdopodobnie nawet dłużej. Wielu inwestorów lokowało swoje fabryki, biura czy miejsca logistyczne licząc na swobodny przepływ towarów i usług – mówi Hanna Mojsiuk. – Liczymy na dobre relacje na pograniczu, na ich przybliżanie i umacnianie, mimo trudniejszej sytuacji geopolitycznej niż jeszcze kilka lat temu.
Hanna Mojsiuk dodaje, że sytuacja niemieckiego przemysłu jest ważna dla Europy, bo wiele zleceń dla polskich firm jest od tego uzależniona.
- Niemcy bardzo progresywnie podeszli do polityki energetycznej, co mocno uderzyło w przemysł ciężki czy w sektor automotive. Myślę, że pod tym względem czeka nas pewna rewizja postanowień gospodarczych i jest to dobra wiadomość dla Polski - mówi prezes PIG. - Mamy pewne rozbieżności w zakresie inwestycji np. naszego terminala kontenerowego w Świnoujściu, ale tak jak na pewnych przestrzeniach musimy konkurować i dbać o naszą gospodarkę narodową, tak w ogólnym ujęciu makroekonomicznym silna gospodarka niemiecka jest nam na rękę.
„Niemiecki przemysł może być też napędzany przez inwestycje w przemysł zbrojeniowy i militarny”
W opinii Jarosława Tarczyńskiego, prezesa zarządu firmy Durable, eksperta Północnej Izby Gospodarczej ds. transgranicznych i międzynarodowych, sytuacja w Niemczech po wyborach do Bundestagu musi się zmienić, bo taką wolę wyraziło społeczeństwo. To wyzwanie dla elit politycznych, a gospodarka będzie jednym z ważniejszych obszarów zmian.
- Niezbędne są reformy, by postawić niemiecką gospodarkę na właściwie tory, bo tąpnięcie w niemieckiej gospodarce jest faktem – mówi Jarosław Tarczyński. - Czas na zmiany w sektorze automotive i dążenie do tego, by wzmocnić technologizację i informatyzację, a jednocześnie, by zmniejszyć ilość zwolnień grupowych. Niemiecki przemysł może być też napędzany przez inwestycje w przemysł zbrojeniowy i militarny.
Jak podkreśla ekspert, jeżeli CDU/CSU chce zatrzymać AFD to musi dążyć do reform gospodarczych.
– Spodziewam się, że Warszawa będzie drugą stolicą, którą odwiedzi nowy kanclerz Niemiec. Więzi gospodarcze będą wzmacniane i spodziewam się ocieplenia relacji z chadekami w porównaniu z chłodnym podejściem socjaldemokracji niemieckiej – mówi prezes firmy Durable.
Jarosław Tarczyński jednocześnie rozwiewa wątpliwości, co do zmian w kontrolach na granicy. Musimy się do nich po prostu przyzwyczaić.
- Szacuje, że kontrole na granicach nie znikną, a raczej pozostaną i będą wzmacniane. To kwestia pokazania społeczeństwu niemieckiemu, że Rząd Federalny nie wpuszcza migrantów i dba o bezpieczeństwo granic. Takie jest oczekiwanie społeczne i musimy na pograniczu się z tym pogodzić i tego spodziewać – mówi Tarczyński.
„Kryzys w Niemczech odbija się na polskim przemyśle”
Jaki sektor jest najmocniej odczuwa pogorszenie relacji polsko-niemieckich?
- Na pewno transport, spedycja, logistyka, przemysł oraz sektory handlowe, które podlegały wymianie międzynarodowej z Niemcami. No i rolnictwo. Na szczęście mniej turystyka, która akurat na naszym obszarze się regularnie wzmacnia – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Grupie CSL. – Niemcy są głównym partnerem gospodarczym Polski. Kontrole na granicach czy mniejsza ilość obsługiwanych relacji gospodarczych z Niemcami i przez kraj naszych sąsiadów odczuwamy w codziennej pracy, więc każda zmiana i każda zapowiedź wzmocnień gospodarczych cieszy i trzymamy za nią kciuki.
Czy zmieni się sytuacja dla mieszkańców polsko-niemieckiego pogranicza? Polityczne zmiany na szczęście raczej nie będą oznaczać rewolucji w podejściu do osób żyjących w Polsce, ale mieszkających w Meklemburgii Pomorzu Przednim.
– Nie czuję zmiany sytuacji. Jestem jednak zaskoczony, że w tzw. „nowych landach” wygrało AFD. To, że ta partia ma na pograniczu wielu zwolenników, nie jest nowością. Jest nawet żart, że zwolennicy AFD wyniki wyborów świętują na polsko-niemieckiej granicy, bo oni regularnie przekraczają granicę na zakupy. Polacy są nadal mile widziani, ale na pewno migracja jest jednym z ważniejszych tematów kampanii – przyznaje mecenas Rafał Malujda, działający na polsko-niemieckim pograniczu.
Źródło: Północna izba Gospodarcza
_____________________________________________________________________
Więcej o sprawach polskiego samorządu przeczytasz w serwisie polskisamorzad.se.pl.