Niecodzienna interwencja

Po betonie... do kłębka. "Ścieżka" ciągnęła się prawie kilometr

2024-10-02 12:52

Środowy poranek, 2 października, dla szczecińskich strażników miejskich z Oddziału Północ zaczął się dosyć nietypowo. Jak po przysłowiowej "nitce do kłębka", ścieżka z rozlanego betonu doprowadziła ich do sprawcy potężnego zanieczyszczenia jezdni, pobocza, przystanku komunikacji miejskiej na odcinku prawie kilometra.

Dwoje strażników miejskich rozpoczęło swoją pracę od kontroli podległego im rejonu, sprawdzając czy nie występują jakieś zakłócenia ładu i porządku. Kilka minut po godzinie 8:00 zauważyli na ulicy Strzałkowskiej ciągnący się pas płynnego betonu. Podążając jego tropem przejechali aż do ulicy Robotniczej.

- To odcinek prawie 1000 metrów, po drodze widać było zanieczyszczoną drogę, pobocze, ochlapany zabytkowy mur oraz przystanek autobusowy - informuje st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej. - Na skrzyżowaniu z ulicą Bardzińską stał pojazd z tzw. gruszką z betonem. Kierowca tego pojazdu próbował zatykać wylewający się beton.

Ustalono firmę, do której należał sprzęt budowlany. Na kierowcę betoniarki nałożono mandat za zanieczyszczenie.

- Dyżurny zawiadomił też zarządcę drogi o zaistniałej sytuacji, aby skierowano firmę sprzątającą tego typu zanieczyszczenia - dodaje Joanna Wojtach. - Ale w pierwszej kolejności posprzątanie tego niebezpiecznego zanieczyszczenia zostało zalecone firmie, do której należy pojazd z betoniarką.

Na miejscu, w oczekiwaniu na ekipy sprzątające cały czas przebywali strażnicy miejscy i ostrzegali kierowców przed ewentualnymi utrudnieniami. Przy takiej aurze beton nie wysycha i może powodować niebezpieczeństwo wpadnięcia w poślizg.

QUIZ: Szczecin czy Berlin?

Pytanie 1 z 15
Na zdjęciu jest Szczecin czy Berlin?
Quiz: Szczecin czy Berlin?
Pies zostawiony w rozgrzanym kamperze na pewną śmierć. Uratowali go bohaterscy strażnicy miejscy