Przypomnijmy, wszystko zaczęło się w kwietniu, gdy decyzją wojewody zachodniopomorskiego wprowadzono strefę ochronną wokół świnoujskiego gazoportu. W ten sposób od świata zostały odcięte jedne z największych atrakcji turystycznych miasta, czyli latarnia morska i Fort Gerharda - Muzeum Obrony Wybrzeża. Jedyną możliwością dostania się do nich była droga wodna, co wiązało się z dodatkowymi opłatami za rejs statkiem wycieczkowym. Ten z kolei od czasu do czasu ulega też awariom. Jak na ironię losu, do jednej z nich doszło w Międzynarodowym Dniu Fortów. Jak informują przedstawiciele Fortu Gerharda "ostatnie dwa miesiące to spadek liczby zwiedzających o ponad 90 procent".
Muzealnicy są załamani coraz gorszą sytuacją. Do tego stopnia, że szukają alternatywnych sposobów na przetrwanie. Jednym z nich miała być... uprawa pieczarek, o czym - ku ogromnemu zaskoczeniu - poinformowali na początku w mediach społecznościowych. "To nie żart!" - zapewniali.
"To będzie pierwsze w historii muzeum, które wskutek działania władz państwowych i samorządowych przekształci się w pieczarkarnię. Kazamaty, piękna redita, prochownia podobno idealnie nadają się do uprawy tych grzybów. Panowie urzędnicy kilka tygodni temu sugerowali byśmy się przebranżowili, więc biorąc pod uwagę to co się dzieje - brak alternatyw, rejsów, turystów... postanowiliśmy i ten wariant przeanalizować" - zapowiadali przedstawiciele muzeum. Słowa dotrzymali.
"Tak jak zapowiadaliśmy zorganizowaliśmy 'poletko' eksperymentalne, w tzw. obejściu i czekamy na pierwsze 'plony'" - czytamy na facebookowym profilu Fortu Gerharda.
Równolegle muzealnicy organizują plan ewakuacji eksponatów: miejsce do ich przechowywania, palety, skrzynie itp. "Prowadzimy rozmowy z dwoma samorządami w Polsce i jednym z zagranicy ad relokacji zbioru. Szukamy alternatyw dla naszych wieloletnich współpracowników, którzy są największą wartością naszego muzeum" - informują przedstawiciele Fortu Gerharda.
Muzealnicy współpracują również ze spółką GAZ-SYSTEM zarządzającą gazoportem. W ramach podpisanej umowy między spółką i samorządem, dofinansowane mają zostać rejsy do Fortu Gerharda i latarni morskiej, co może wpłynąć na obniżenie cen, a co za tym idzie - większą dostępność i większą liczbę odwiedzających.
"Jeżeli uda się zredukować straty dzięki temu wsparciu być może uda się przetrwać kolejnych kilka miesięcy" - informują przedstawiciele muzeum.