Kontrole na granicy polsko-niemieckiej zostaną przedłużone przynajmniej do 15 grudnia – to decyzja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Niemiec. Niemieckie MSW uzasadnia te działania utrzymującą się wysoką liczbą nielegalnych przyjazdów i działalnością przemytniczą.
– Trudno jest dyskutować z argumentami dotyczącymi migracji, choć mam wrażenie, że nie jesteśmy jako opinia publiczna informowani o tym, że na granicy polsko-niemieckiej masowo są wychwytywani nielegalni migranci. Skupiając się tylko ma medycznym aspekcie sprawy kontrole bardzo utrudniają życie lekarzom pracującym na polsko-niemieckim pograniczu – mówi prezes Okręgowej Rady Lekarskiej Michał Bulsa.
Kontrole do końca roku. Lekarze tracą cierpliwość
Tematem tym od miesięcy zajmują się lekarze pracujący na polsko-niemieckim pograniczu, a to rzesza licząca dziesiątki, o ile nie setki osób. Lekarze z Polski dojeżdżają do szpitali m.in. w Pasewalku czy w Prenzlau. Za to farmaceuci z Polski pracują choćby w przygranicznym Löcknitz.
- W momencie, kiedy na wschodzie toczy się wojna, a na granicy z Białorusią dochodzi do incydentów granicznych zrozumiały jest lęk państw europejskich bojących się destabilizacji poprzez napływ nielegalnych imigrantów. Nie może być jednak tak, że będzie to dalej wpływało na swobodne działanie Strefy Schengen i będzie utrudniało dojazdy pracownikom transgranicznym – mówi Rafał Krysztopik, pełnomocnik szczecińskiej Okręgowej Rady Lekarskiej ds. lekarzy praktykujących za granicą. - Może dobrym rozwiązaniem byłoby skierowanie dodatkowej pomocy na granice zewnętrzne UE, w ramach sił granicznych Frontex, nie zaś skupianie się na tworzeniu wewnętrznych barier wewnątrz Wspólnoty.
Polecany artykuł:
Temat dla europosłów
Kontrole na granicy mocno dezorganizują pracę ochrony zdrowia na granicy polsko-niemieckiej.
- Dla osób poruszających się autostradami na granicy oznacza wydłużenie czasu dojazdu do pracy w szpitalach. Lepiej jest na mniejszych przejściach granicznych, gdzie kontrole prowadzone są wyrywkowo - dodaje – dodaje Rafał Krysztopik. - Zapowiedzi, że kontrole pozostaną przedłużone pokazują, że kryzys nie jest zażegnany i granica UE od zewnątrz dalej jest nieszczelna. Stąd jako pracownicy transgraniczni marzymy o powrocie do dawnych czasów, kiedy przekroczenie granicy odnotowywało się tylko poprzez minięcie tablic informacyjnych, a nie przypominało czasy sprzed wejścia do UE i kolejki na granicy. Możemy to osiągnąć tylko poprzez uszczelnienie zewnętrznej granicy UE.
Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie uważa, że tematem płynności przemieszczania się medyków na granicy polsko-niemieckiej powinni zająć się m.in. eurodeputowani.
- Póki co jednak ten temat nie jest poruszany szerzej w dyskursie publicznym nad czym ubolewamy - podkreślają przedstawiciele ORL.
Źródło: Okręgowa Izba Lekarska