Tunel pod Świną został uroczyście otwarty 30 czerwca po blisko trzech latach budowy. Przeprawa z pewnością stanie się ogromnym ułatwieniem, zarówno dla mieszkańców Świnoujścia i okolic, jak i dla turystów, którzy licznie odwiedzają to miasto, zwłaszcza w okresie letnim. Zamiast czekać w kilometrowych korkach na prom, teraz wystarczy zaledwie kilka minut, by przemieścić się między wyspami Wolin i Uznam. Mimo, iż tunel jest już w pełni dostępny, wciąż pojawiają się różne zastrzeżenia dotyczące jego funkcjonalności.
Tunelu nie ma na mapach i w nawigacjach.
Kierowcy korzystający z samochodowych nawigacji, mogą być nieźle zaskoczeni, gdy okaże się, że wciąż kierowani są na promy "Karsibór". Przeprawa promowa została zlikwidowana z chwilą zamknięcia tunelu, więc informacje o możliwości przedostania się na drugi brzeg Świny promem są już nieaktualne.
Wielu kierowców korzysta z nawigacji w serwisie Google Maps. Tam wciąż nie znajdziemy tunelu. Gdy już uda się go znaleźć bez pomocy tej aplikacji, możemy usłyszeć komunikat: "zmień trasę", a na ekranie zobaczymy, że poruszamy się po bezdrożu lub... po wodzie. To się zmieni najprawdopodobniej w ciągu najbliższych kilku dni lub tygodni, po aktualizacji map.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w serwisie Open Street Map, gdzie nowa podwodna trasa została już naniesiona na mapy. Podobnie jest w popularnej aplikacji Yanosik korzystających z systemu Open Street Map, gdzie nowa droga jest już widoczna dla użytkowników.
Stare i nowe oznakowanie
Nie wszyscy korzystają z nawigacji, opierając się na bardziej tradycyjnych sposobach znajdowania drogi, a mianowicie na drogowskazach. Te jednak wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Zarówno na ulicy Fińskiej od strony wyspy Wolin, jak i na ulicy Karsiborskiej na Uznamie, wciąż możemy znaleźć nieaktualne drogowskazy i tablice informacyjne, które wskazują drogę do przeprawy promowej "Centrum" obsługiwanej promami "Karsibór". Są też nowe znaki, jednak w towarzystwie tych już nieaktualnych, powodują spore zamieszanie.
Najgorzej jest od strony wyspy Wolin, gdzie oznakowanie jest dość nieczytelne. Żeby ułatwić kierowcom dotarcie do tunelu, w kilku miejscach pojawiły się prowizoryczne tablice z napisem "Tunel" i strzałką, jednak zdecydowanie nie jest to oznakowanie, które powinno się w tym miejscu znaleźć.
W rezultacie część zdezorientowanych kierowców gubi się na rondzie, wybierają zły zjazd i zamiast wjechać do tunelu, mogą niespodziewanie znaleźć się w terminalu promowym. Wystarczy chwila nieuwagi.
Plac budowy
Dodatkowo, od strony wyspy Wolin, dojazd do tunelu utrudniają prace związane z budową drogi ekspresowej S3. Tymczasowa organizacja ruchu, żółte oznakowanie czy tymczasowe drogowe "bypassy" pozwalające okrążyć plac budowy, powodują u kierowców sporą dezorientację. To się z pewnością zmieni po zakończeniu inwestycji, jednak w tym przypadku trzeba uzbroić się w cierpliwość, gdyż budowa ekspresówki zajmie jeszcze sporo czasu.
"Choroba wieku dziecięcego"
Wymienione wyżej problemy są z pewnością przejściowe i z biegiem czasu zostaną rozwiązane. Pierwsze dni użytkowania nowych inwestycji drogowych są swego rodzaju testem, który pozwala wyłapać wszelkie niedociągnięcia i dokonać wszelkich poprawek, zarówno na mapach jak i w oznakowaniu drogowym i organizacji ruchu.
Sam przejazd tunelem jest raczej bezproblemowy i trwa około dwie minuty. Ruch odbywa się płynnie, kierowcy poruszają się zgodnie z obowiązującą prędkością. Warto pamiętać, że w tunelu obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Jest niemal pewne, że przekroczenie tego limitu będzie skutkować wysokim mandatem, przeprawa jest objęta odcinkowym pomiarem prędkości. Podobnie jest z innymi ewentualnymi wykroczeniami, które z pewnością zostaną zarejestrowane przez jedną z ponad 140 kamer umieszczonych w tunelu.
Listen on Spreaker.
