To już kolejna sytuacja, gdy szczecińscy radni zwracają uwagę na sposób działania numeru 986. Ostatnio interpelację w tej sprawie wystosował radny Przemysław Słowik, który poruszył nie tylko problem długiego czasu oczekiwania na połączenie, ale także reakcje na zgłoszenia mieszkańców.
"Pomimo zapewnień o poprawnym działaniu, doświadczenia zarówno moje własne jak i wielu mieszkańców, którzy wielokrotnie zgłaszają jak trudne, a wręcz niemożliwe jest dodzwonienie się do Straży Miejskiej, poddają pod wątpliwość poprawne działanie linii telefonicznej 986. Pomijając czas odbioru połączenia, który nierzadko przekracza 20 minut, dochodzi kwestia reakcji na zgłoszoną potrzebę interwencji. Wiemy, że od lat SM boryka się z problemem niedoboru funkcjonariuszy, co przekłada się na jej obniżoną skuteczność"
- czytamy w interpelacji radnego Słowika.
Przemysław Słowik dodaje, iż w 2019 roku otrzymał informację o wprowadzeniu zmian w systemie telefonicznym straży miejskiej. Modernizacja miała skrócić czas oczekiwania na odebranie połączenia oraz ułatwić kontakt osobom zgłaszającym. Problem istnieje jednak nadal. W swojej interpelacji radny pyta m.in. o skutki wspomnianej modernizacji i o liczbę osób, które obsługują telefon alarmowy straży miejskiej.
Czytaj też: Szczecin: Przeszedł na czerwonym świetle, trafił za kratki. Co przeskrobał?
W 2021 roku do szczecińskiej straży miejskiej wpłynęło prawie 21,5 tysiąca zgłoszeń telefonicznych. Operatorzy odebrali blisko 40 tysięcy połączeń, czyli średnio około 110 dziennie. Każda rozmowa trwała około 4 minuty.
"Nie pozostaje to bez wpływu na wydłużony czas oczekiwania na odebranie kolejnej rozmowy"
- podkreśla w odpowiedzi na interpelację sekretarz miasta Ryszard Słoka. Jak dodaje, telefon jest obsługiwany przez dwóch operatorów pracujących w systemie dwunastogodzinnym. W ciągu dnia, w godz. 7:00-15:00, wspiera ich funkcjonariusz straży miejskiej.
Średni czas oczekiwania na odebranie połączenia wyniósł 8 minut i 12 sekund.
Radny Słowik w swojej intepelacji pytał również o czas między zgłoszeniem i interwencją. Na to pytanie nie otrzymał jednak jasnej odpowiedzi.
"Dane o dacie i godzinie zgłoszenia i interwencji ewidencjonowane są w systemie informatycznym, który na dzień dzisiejszy nie daje możliwości wygenerowania uśrednionej informacji o czasie reakcji przy konkretnej interwencji"
- odpowiada Ryszard Słoka i dodaje, że często na wydłużony czas interwencji mają zarządzenia wojewody związane z pandemią. Chodzi m.in. o wspólne patrole straży miejskiej i policji, sprawdzanie przestrzegania obowiązujących przepisów sanitarnych. Jak podkreśla sekretarz miasta, zgłoszenia dotyczące sytuacji niebezpiecznych dla zdrowia lub życia mieszkańców są realizowane priorytetowo.