Kontrole dokumentów, sprawdzanie wnętrza pojazdów, a co za tym idzie, kolejki na przejściach granicznych jeszcze długo będą dokuczać wszystkim, którzy wybierają się za zachodnią granicę. Cierpieć z tego powodu będą zarówno wszyscy, którzy wyjeżdżają w celach turystycznych jak i ci, dla których przekraczanie granicy jest codziennością w pracy zawodowej. Niemcy po raz kolejny podjęli decyzję dotyczącą przedłużenia kontroli na granicach. Tym razem na dłużej.
Utrudnienia na wjeździe do Niemiec
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej pojawiły się już we wrześniu. Ich przyczyną był pogłębiający się kryzys migracyjny. Początkowo kontrole były wyrywkowe i nie powodowały większych utrudnień. Z biegiem czasu zostały one przekształcone w stałe kontrole w rejonie przejść granicznych, co spowodowało spore utrudnienia. Na trasach wyjazdowych z Polski zaczęły tworzyć się coraz dłuższe kolejki, które uprzykrzały życie zarówno osobom wybierającym się do Niemiec w celach turystycznych jak i przedsiębiorcom. Ucierpieli również mieszkańcy pogranicza, którzy dzielą swoje życie zawodowe i prywatne między Polskę i Niemcy. Z powodu kontroli granicznych wiele osób zaczęło spóźniać się do pracy. Sytuacja wywołała wiele emocji. O uporządkowanie sytuacji apelowali przedsiębiorcy zarówno z Polski jak i z Niemiec, dla których kontrole stały się prawdziwą udręką.
Kontrole na granicy do najmniej do marca 2024
Nancy Faeser, federalna minister spraw wewnętrznych Niemiec, zdecydowała, że kontrole na granicy zostaną przedłużone o kolejne trzy miesiące, do 15 marca 2024 r. Oznacza to, że każdy pojazd przekraczający granicę polsko-niemiecką, może zostać poddany kontroli. Sprawdzane będą dokumenty kierowców, a także wnętrze samochodów. Może to powodować kolejki przed przejściami granicznymi i sprawić, że podróż znacznie się wydłuży.
Jednocześnie niemiecka minister pochwaliła się sukcesem wynikającym z dotychczasowych działań na granicach. Jak podała, w tym roku wykryto około 119 tysięcy nieuprawnionych wjazdów na terytorium Niemiec.
Kontrole będą kontynuowane co najmniej do marca nie tylko na granicy z Polską, ale również z Czechami i Szwajcarią.