Gofry za 42 zł i lody po 9 zł. Niemcy przecierają oczy nad polskim morzem

Niemieccy dziennikarze postanowili sprawdzić, jak wygląda tegoroczny sezon nad polskim morzem i nie kryją zaskoczenia - już sam tytuł ich relacji mówi wiele. Choć Polska przez lata uchodziła za tańszą alternatywę wakacyjną, dziś rachunek może zaskoczyć niejednego turystę z zachodu.

Molo w Kołobrzegu

i

Autor: przemokrzak / / pixabay.com, CC0 Molo w Kołobrzegu
Szczecin SE Google News

Wakacje nad Bałtykiem zrujnują portfele?

Wakacje nad polskim morzem od lat cieszą się niesłabnącą popularnością zarówno wśród rodzimych turystów, jak i przyjezdnych z zagranicy. Bałtyk kusi nie tylko pięknymi plażami, świeżym powietrzem i rodzinną atmosferą, ale też – jeszcze do niedawna – stosunkowo przystępnymi cenami. Jednak z roku na rok wyjazd nad wybrzeże staje się coraz większym obciążeniem dla wakacyjnego budżetu.

Głos w tej sprawie zabrali nawet dziennikarze zza zachodniej granicy. Niemiecki dziennik postanowił bowiem sprawdzić, ile dziś kosztuje wypoczynek w nadmorskich kurortach i podzielił się swoimi obserwacjami. Wnioski? Zaskakujące – nawet dla tych, którzy od lat jeżdżą nad Bałtyk. Ceny posiłków, przekąsek i atrakcji mogą przyprawić o zawrót głowy, a wakacyjna beztroska coraz częściej idzie w parze z koniecznością dokładnego planowania wydatków.

Niemcy sprawdzili ceny nad polskim Bałtykiem. "Szok cenowy"

Niemiecki Nordkurier postanowił sprawdzić, jak kształtują się ceny nad polskim morzem. Zaczęło się niewinnie, ale już tytuł materiału mówi wiele: "Szok cenowy nad Bałtykiem". Jak zauważają dziennikarze, ceny w takich kurortach jak Gdynia wyraźnie wzrosły w niemal każdym obszarze – od lodów, przez gofry, po obiady w nadmorskich restauracjach. 

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Długi weekend czerwcowy 2025. Gdzie pojechać na Boże Ciało?

Lody po 9 zł, gofry za 42 zł. Niemcy podają konkretne przykłady

W artykule nie brakuje konkretnych wyliczeń, które mogą zaskoczyć nie tylko turystów z Niemiec, ale i wielu Polaków. Poniżej kilka przykładów:

  • Porcja lodów kosztuje już 9 zł, czyli ok. 2,10 euro – rok temu była o złotówkę tańsza. Dla czteroosobowej rodziny, w której każdy zamówi po dwie gałki, rachunek może sięgnąć 72 zł (czyli niemal 17 euro).
  • Zwykły gofr to wydatek rzędu 11 zł, a wersja z bitą śmietaną i owocami – 26 zł.
  • W centrum Gdyni tzw. "luksusowy gofr" sprzedawany jest już za 42 zł, czyli niemal 10 euro.
  • Za flądrę z frytkami i surówką trzeba dziś zapłacić 55 zł (zamiast 49 zł).

Choć ceny nad Bałtykiem wciąż mogą wydawać się umiarkowane w porównaniu z Niemcami, Francją czy Włochami, to jednak – jak zauważają niemieckie media – w ostatnich latach różnice zaczęły się zacierać. Co prawda, kurorty takie jak Gdynia, Kołobrzeg czy Międzyzdroje wciąż przyciągają zachodnich turystów, ale wyjazd "po taniości" staje się coraz trudniejszy, to pewne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki