Tragedia w Dziwnowie. Nie żyją cztery osoby, które jadąc samochodem marki volkswagen wjechały prosto do rzeki Dziwnej. Strażacy po kilku godzinach wyłowili pojazd z wody. Wśród ofiar jest dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Wiemy, kim są. Na razie nie wiadomo z kolei, co było przyczyną zdarzenia. Na miejscu trwają działania policjantów pod nadzorem prokuratora. Przypomnijmy, że tragedia w Dziwnowie (woj. zachodniopomorskie) rozegrała się w niedzielę 28 lutego po godz. 12.00. Samochód marki volkswagen wpadł do rzeki Dziwnej. Na miejsce natychmiast udały się służby w postaci policji, straży pożarnej, a także płetwonurkowie z Kamienia Pomorskiego.
i
Autor: Domin
Dziwnów. Samochód wpadł do rzeki Dziwnej. Nie żyją cztery osoby
Do zdarzenia doszło 28 lutego w niedzielę około godz. 12.30. Samochód marki volkswagen wpadł do rzeki Dziwnej na wysokości ul. ul. Szosowej w Dziwnowie (woj. zachodniopomorskie). Na miejsce przyjechali strażacy, policjanci i płetwonurkowie z grupy wodno-nurkowej w Koszalinie. Podejrzewano, że w środku były trzy osoby. Niestety, po trzech godzinach okazało się, że tragiczne przypuszczenia nie tylko się potwierdziły, ale ostateczny bilans ofiar jest także większy. W wyniku zdarzenia w Dziwnowie zginęły cztery osoby. Według ustaleń Super Expressu dwie z nich to dorośli: kobieta i mężczyzna. W aucie znajdowały się także ciała dwójki dzieci - 3-letniego chłopca na przednim siedzeniu, a także 7-letniej dziewczynki. W bagażniku znaleziono psa rasy labrador. Poniżej zdjęcia z akcji wyciągania pojazdu z rzeki.