UFO w Szczecinie?
Do niecodziennego zdarzenia miało dojść blisko cztery dekady temu, 23 kwietnia 1986 roku, na jednym ze szczecińskich osiedli. Świadkami niecodziennej wizyty przybyszów z obcej cywilizacji było małżeństwo mieszkające w jednym z bloków. Oboje, jak co dzień, spędzali popołudnie na oglądaniu telewizji i odpoczynku po pracy. Oboje zdrzemnęli się. Około 19.30 wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Kobieta obudziła się i nagle zobaczyła, że z telewizorem, w którym nadawany był właśnie "Dziennik Telewizyjny" dzieje się coś dziwnego...
Ekran telewizora pociemniał, zniknął dźwięk, a na środku pokoju pojawiły się nagle dwie postaci mające około 1,60 m wzrostu. Były one dość dziwnego kształtu przypominającego człowieka, ale pozbawione rąk i nóg. Pomimo braku oczu istoty sprawiały jednak wrażenie, jakby wpatrywały się w domowników. Nie wydając z siebie żadnego dźwięku, zdawały się przekazywać komunikaty mówiące o tym, że małżonkowie są im potrzebni i powinni z nimi odlecieć. Wszystko trwało dosłownie chwilę, po czym tajemniczy przybysze zniknęli.
Po tej niespodziewanej wizycie małżeństwo zauważyło za oknem dziwne światło. Na placu na przeciwko ich domu pojawił się dziwny świetlisty obiekt, którego - jak się później okazało - nie widział nikt poza nimi. Poza tym jakaś dziwna siła kazała im wyjść z domu i iść w stronę świetlistego pojazdu.
Historię opisano w książce
Cała historia, która brzmi nieprawdopodobnie, a wręcz surrealistycznie, została opisana przez dwóch wybitnych polskich badaczy zjawiska UFO: Krzysztofa Piechotę i Bronisława Rzepeckiego. Naukowcy badali podobne zjawiska w całej Polsce - zarówno te, o których było bardzo głośno w całym kraju, m.in. w Chałupach i Przyrownicy, jak i te, o których często nie pisała nawet lokalna praca. O szczecińskim spotkaniu z obcą cywilizacją możemy przeczytać w ich książce "UFO nad Polską", wydanej w 1996 roku, w której zostały szczegółowo opisane najciekawsze obserwacje dokonane na terenie Polski w latach 1947-1989.