Ekran telewizora pociemniał, zniknął dźwięk, a na środku pokoju pojawiły się nagle dwie postaci mające około 1,60 m wzrostu. Były one dość dziwnego kształtu przypominającego człowieka, ale pozbawione rąk i nóg. Pomimo braku oczu istoty sprawiały jednak wrażenie, jakby wpatrywały się w domowników. Nie wydając z siebie żadnego dźwięku, zdawały się przekazywać komunikaty mówiące o tym, że małżonkowie są im potrzebni i powinni z nimi odlecieć. Wszystko trwało dosłownie chwilę, po czym tajemniczy przybysze zniknęli.
Po tej niespodziewanej wizycie małżeństwo zauważyło za oknem dziwne światło. Na placu na przeciwko ich domu pojawił się dziwny świetlisty obiekt, którego - jak się później okazało - nie widział nikt poza nimi. Poza tym jakaś dziwna siła kazała im wyjść z domu i iść w stronę świetlistego pojazdu.