W palmiarniach można nie tylko podziwiać egzotyczne gatunki roślin. To także miejsca spotkań, wydarzeń kulturalnych, a także miejsca, w których można organizować lekcje przyrody w plenerze czy wydarzenia poświęcone szeroko pojętej ekologii. Są również wyjątkowymi atrakcjami turystycznymi, licznie odwiedzanymi przez mieszkańców i przyjezdnych. O powstaniu palmiarni w Szczecinie mówi się od lat, jednak są to przeważnie "luźne" koncepcje pozostające w sferze marzeń i dalekosiężnych planów. O to, czy jest w końcu szansa, by zmienić je w rzeczywistość, zapytały szczecińskie radne: Zuzanna Jeleniewska, Ilona Milewska i Małgorzata Wleklak, które wystosowały w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta.
W swojej interpelacji radne zwróciły uwagę na ogromny potencjał takich miejsc i przytoczyły przykłady palmiarni w Łodzi, Poznaniu, Gliwicach i Wałbrzychu, których działalność jest wspierana przez samorządy i które są ważnymi punktami na mapach tych miast, zwiększając ich atrakcyjność, dając nową przestrzeń do rekreacji i organizacji różnych wydarzeń, ale też poszerzając ofertę edukacyjną. Zapytały również o rozważenie możliwości budowy podobnego obiektu w Szczecinie i wskazanie jego potencjalnej lokalizacji.
Odpowiedzi na interpelację udzieliła zastępczyni prezydenta miasta Anna Szotkowska. Podkreśla w niej, że gmina "zabezpieczyła możliwość lokalizacji wielu obiektór pełniących funkcję miastotwórcze, metropolitalne", wymieniając m.in. palmiarnię, storczykarnię i ogrody botaniczne. Jak dodaje, gmina "dostrzega płynące z tych funkcji korzyści społeczne, turystyczne i ekonomiczne".
Gdzie mogłaby powstać szczecińska palmiarnia. Wśród lokalizacji wymieniana jest Wyspa Grodzka, Łasztownia czy tereny nieopodal Parku Kasprowicza i dawnego ogrodu dendrologicznego im. prof. Stefana Kownasa między ulicami Niemierzyńską i Arkońską. Takie miejsce mogłoby powstać m.in. u zbiegu ulic Pawła IV i Arkońskiej na terenie Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego i być zarządzane przez uczelnię.
Możliwości jest wiele, jednak podobnie jak w przypadku wielu podobnych "przyszłościowych" inwestycji, na przeszkodzie stoi jeden ważny czynnik, którym są pieniądze.
"Wszystkie koncepcje wymagają jednak wypracowania modelu finansowo-organizacyjnego" - podsumowuje w odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Anna Szotkowska.