
- W Kołbaskowie udaremniono próbę przerzutu imigrantek z Erytrei i Etiopii, które miały trafić do Niemiec.
- Zatrzymano obywatela Ukrainy, który organizował transport pięciu kobiet, w tym jednej nieletniej.
- Cudzoziemki trafiły do strzeżonego ośrodka, a organizatorowi przerzutu grożą poważne konsekwencje prawne.
- Jakie kary grożą zatrzymanym i co ustalono w sprawie trasy przemytu?
Straż Graniczna udaremniła nielegalny przerzut
Do zdarzenia doszło 23 lipca w okolicach Kołbaskowa, w pobliżu granicy z Niemcami. Funkcjonariusze Straży Granicznej ze Szczecina, patrolujący teren wraz z żandarmami wojskowymi, wytypowali do kontroli drogowej samochód osobowy z litewską rejestracją. Za kierownicą siedział 54-letni obywatel Ukrainy. W pojeździe znajdowało się pięć kobiet w wieku od 22 do 30 lat, w tym jedna nieletnia (15 lat).
Podczas kontroli okazało się, że kobiety są obywatelkami Erytrei i Etiopii. Ustalono, że Ukrainiec zajmował się przerzutem cudzoziemek przez granicę. Kobiety nie posiadały ważnych dokumentów uprawniających je do wjazdu i pobytu w Polsce.
Przerzut imigrantów. Jak wyglądała trasa?
Straż Graniczna ustaliła, że kobiety przekroczyły granicę z Litwy do Polski, a wcześniej z Białorusi na Łotwę. Zdaniem funkcjonariuszy, używając podstępu, we współdziałaniu z innymi osobami, usiłowały przekroczyć granicę z Polski do Niemiec.
Konsekwencje dla zatrzymanych
Wszyscy cudzoziemcy, poza 15-latką, usłyszeli zarzuty, przyznali się do winy, złożyli wyjaśnienia i dobrowolnie poddali karze pół roku pozbawienia wolności z warunkowym okresem jej wykonania przez rok oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Komendant Placówki Straży Granicznej w Szczecinie wszczął wobec zatrzymanych postępowania w sprawie o zobowiązanie do powrotu, a Sąd Rejonowy postanowił o ich umieszczeniu w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców.
Obywatelowi Ukrainy grozi natomiast odpowiedzialność karna za organizowanie nielegalnego przekroczenia granicy.