Do dramatycznych scen doszło w 12 października 2018 roku. Mężczyzna wszedł do budynku z siekierą i młotkiem ciesielskim i zaatakował jednego z ochroniarzy. Następnie napastnik wybiegł i wrócił po chwili z dwoma 20-litrowymi kanistrami z benzyną. Desperat został obezwładniony przez dwóch przypadkowych mężczyzn i trafił w ręce policji. Krzyczał, że sąd skrzywdził jego rodzinę.
43-letni Szymon S., z zawodu psychiatra, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa za atak na ochroniarza oraz zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru. Mężczyzna trafił do aresztu.
We wtorek w Sądzie Okręgowym w Szczecinie ruszył proces Szymona S. Mężczyzna tłumaczył, że chciał zaprotestować przeciwko niesprawiedliwości sądów, które ograniczały mu dostęp do jego synów. Mówił, że nie chciał zabić, lecz sam popełnić samobójstwo w budynku sądu.
Mężczyźnie, za usiłowanie zabójstwa i usiłowanie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, grozi nawet kara dożywotniego więzienia.