Zbrodnia wstrząsnęła społecznością Lipian
Do podwójnego morderstwa doszło w czwartek, 17 października w domu przy ul. Okrzei. W czterorodzinnym budynku mieszały tylko dwie kobiety, jedna na pierwszym piętrze, druga na parterze. Pozostałe mieszkania stoją puste. Ciało młodszej, 64-letniej kobiety znaleziono na klatce schodowej, 81-latka zginęła w mieszkaniu. Obie otrzymały śmiertelne ciosy w głowę.
Na miejscu zbrodni przez wiele godzin pracowali policjanci, którzy strzegli wejścia do budynku. Następnego dnia prokuratura poinformowała, że zatrzymano jedną osobę, która może mieć związek z zabójstwem.
Zbrodnia wstrząsnęła niemal całymi Lipianami, a najbardziej osobami z najbliższego sąsiedztwa, które znały ofiary zabójcy.
- Normalni, spokojni ludzie. Syn tej starszej pani na bazarku ma sklep - mówi reporterowi "Super Expressu" pan Tadeusz, jeden z sąsiadów kobiet.
- Mąż tej starszej zmarł i została sama. Syn do niej czasem przyjeżdżał - dodaje inny mężczyzna.
Burmistrz oferuje wsparcie
Tym, co wydarzyło się na ul. Okrzei wstrząśnięty jest również burmistrz Lipian. Jak twierdzi, niemal natychmiast pojawił się na miejscu. Samorządowiec zaoferował też wsparcie dla osób, które zostały dotknięte tragedią.
- Od pierwszych chwil, kiedy otrzymaliśmy informacje o tej strasznej tragedii, ja również pojawiłem się na miejscu - mówi "Super Expressowi" Bartłomiej Królikowski burmistrz Lipian. - Nasze kompetencje, by występować w tym postępowaniu są oczywiście znikome, ale zaoferowaliśmy służbom wsparcie w zakresie pomocy w prowadzonym postępowaniu i przede wszystkim rodzinom ofiar i wszystkim, którzy są w kręgu tej tragedii oferujemy wsparcie psychologiczne i wszelką pomoc, jaką możemy jako społeczność i jako gmina ich otoczyć.
"Trwają czynności procesowe"
Postępowanie w sprawie zbrodni w Lipianach jest na początkowym etapie. Jak poinformowała prokuratura, obecnie trwają czynności procesowe mające na celu ustalenie okoliczności zdarzenia.
- Prokuratura ma na to 48 godzin. Śledztwo prowadzone jest w sprawie zabójstwa - poinformowała prok. Julia Szozda z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Według nieoficjalnych informacji zatrzymanym jest krewny kobiety, który przyszedł do niej, by zażądać pieniędzy. Gdy odmówiła, zadał jej ciosy w głowę. Druga kobieta, słysząc hałas na klatce schodowej, wyszła z mieszkania i również została zaatakowana. Cios również okazał się śmiertelny. Przedstawicielka prokuratury nie potwierdziła tych informacji, podobnie jak nie potwierdziła równie nieoficjalnych doniesień, że ciosy zostały zadane siekierą.
- Nie znaleziono narzędzia zbrodni - podkreśliła prok. Julia Szozda.
Polecany artykuł: