
Szymon Nieradka znany jest ze swojej konsekwentnej walki z niezdyscyplinowanymi kierowcami, którą dokumentuje na filmach publikowanych na kanale "Stop Cham Szczecin" w serwisie YouTube. W kolejnym z odcinków aktywista pokazał sytuację, do której doszło na ulicy Rayskiego w centrum miasta.
Chciał staranować człowieka
Kierujący oplem na gryfickich tablicach rejestracyjnych próbował wjechać przez bramę kamienicy na podwórko, pomimo obowiązującego tam zakazu ruchu, o którym zdecydowała wspólnota mieszkaniowa. Szymon Nieradka próbował wytłumaczyć kierowcy, że nie może wjeżdżać na podwórko. Ten jednak nie zamierzał ustąpić i uparcie wjeżdżał do bramy, niebezpiecznie podjeżdżając do stojącego przez maską mężczyzny. Nawet nie przeszkadzało mu, że rysuje karoserię samochodu o drzwi.
W pewnym momencie aktywista, próbując uniknąć staranowania przez coraz bardziej agresywnego kierowce, wskoczył na maskę pojazdu. Kierowca pozostał nieugięty i kontynuował jazdę z "pasażerem" na masce, niemal ocierając się o ściany wąskiej bramy i niebezpiecznie zahaczając o schody prowadzące do mieszkania na parterze.
Gdy samochód znalazł się już na podwórku, z budynku wybiegła kobieta, która przepraszała Szymona Nieradkę za zaistniałą sytuację. Aktywista tłumaczył jej, że mieszkańcy nie zgadzają się na wjazd na podwórko, a słupek, który miał to uniemożliwiać, został wyrwany. Poinformował też kierowcę opla, że sprawa zostanie przekazana policji. Na nagraniu przedstawiony został zrzut ekranu z treścią maila przesłanego na adres [email protected], gdzie można zgłaszać zachodniopomorskim policjantom najbardziej rażące przykłady negatywnych zachowań na drogach.
"W efekcie przypomniałem sobie jak się jeździ na masce"
To nie pierwsza tak niebezpieczna sytuacja, której doświadczył Szymon Nieradka. Już w 2023 roku aktywista opowiadał na łamach "Super Expressu", że zdarzyło mu się już być przewiezionym na masce.
- To jest na początku trochę stresujące, ale jest też taka specyficzna technika wskakiwania na ten samochód, znaczy, jak ktoś cię taranuje to naprawdę mózg doskonale wie co robić w takiej sytuacji - mówił w wywiadzie z cyklu "Rzucam hasło". - Podskakujesz, wskakujesz na maskę w skrajnym wypadku udało mi się jechać kilka metrów, trzymać za wycieraczki taki samochód i wtedy naprawdę myślałem, że mnie ktoś rozjedzie.
Jak dodaje, w 2025 roku był to pierwszy taki przypadek. "W efekcie przypomniałem sobie jak się jeździ na masce" - tłumaczy w opisie filmu.
Internauci bezlitośni dla kierowcy opla
Pod filmem pojawiły się setki komentarzy, w których internauci piętnują zachowanie kierowcy opla.
- "Widać po stanie auta, że to nie pierwsza brama otwierana oplem"
- "Myślałem, że po wyjściu będzie lać, ale poza autem odwaga mocno spuchła"
- "Wiele rzeczy byłem sobie wstanie wyobrazić, ale tego już nie"
- "Żona chociaż tyle rozsądku, że nie broniła bezmyślnie męża"
- "Szacun za akcję, jednocześnie uważajcie na siebie"
- "Tacy ludzie nie powinni posiadać uprawnień do prowadzenia czegokolwiek"
- czytamy w komentarzach.